Oprócz mojego ulubionego chlebka bananowego jest jeszcze ten – daktylowy. Zawiera mus z tego przepisu. Ciasto ma smak lekko karmelowy. Dzięki korzennym przyprawom przypomina w smaku piernika, ale ilość ich nie jest duża.
Świetnie smakuje z dżemem truskawkowym i tak właśnie go zjadam lub z syropem klonowym.
Jest to wypiek z tych, co nie trzeba się przy nim napracować. Jak to często określam „ciasto 2 misek”. W jednej ciekłe w drugiej sypkie. Mieszamy i gotowe. Można powiedzieć, że to takie awaryjne ciasto na szybko, (jeśli mamy gotowy mus daktylowy a ja mam zawsze :) ).
Do ciasta można dodać orzechy, rodzynki lub żurawinę. Wierzch polać czekolada. Każdy to, co lubi.
SKŁADNIKI:
- 2,5 szklanki maki orkiszowej lub pszennej
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- pół szklanki oleju rzepakowego
- szklanka dowolnego mleka roślinnego
- 2 łyżki mielonego lnu + 6 łyżek wody
- łyżeczka cynamonu
- pół łyżeczki mielonego imbiru
- dowolny syrop do słodkiego smaku (klonowy, z agawy) lub nierafinowany cukier trzcinowy (ja dodałem 2 łyżki cukru)
WYKONANIE:
- len zalać wodą, wymieszać i odstawić na 15 minut
- w misce wymieszać mąkę, kakao, proszek, sodę, cynamon, imbir i cukier jeśli używamy
- w drugiej misce wymieszać mleko, len z wodą, mus daktylowy, olej i syrop jeśli używamy
- do sypkich składników dodać ciekłe, dokładnie wymieszać
- formę do keksów wyłożyć papierem do pieczenia, wlać masę i piec 50 minut w 180 stopniach (do suchego patyczka)