Uwaga! W kuchni dzieje się przedświątecznie! Jedną reką mieszam ciasto na pulpeciki pieczarkowe, drugą próbuję pisać post na blogu, a w międzyczasie jeszcze zerkam na czasomierz, by czegoś nie przypalić. Na pierwszy ogień idzie pasztet z czerwonej soczewicy, który chwilę temu wyjęłam z piekarnika. Piękny, pachnący i super smaczny!
Przepis inspirowany jest tą stroną.
Przepis:- dwie szklanki soczewicy czerwonej
- pół szklanki słonecznika
- pół szklanki płatków owsianych
- jedna marchew
- dwie cebule
- 3 liście laurowe
- 3 kuleczki ziela angielskiego
- łyżka ziół prowansalskich
- łyżka papryki czerwonej słodkiej
- pieprz kolorowy
- szczypta soli
- półtorej łyżki zmielonego siemienia lnianego
- pół korzenia pietruszki
- kawałek korzenia selera wielkości dwóch palców
- bulion warzywny
- olej
- bułka tarta/otręby do obsypania formy
Soczewicę gotujemy w wywarze z bulionu z dodatkiem liści laurowych i ziela angielskiego. Cebule siekamy i smażymy na patelni razem ze startą na dużych oczkach marchwią, pietruszką i selerem. Na osobnej patelni prażymy słonecznik. Po odlaniu wybieramy z soczewicy liście laurowe. Całość mieszamy z uprażonym słonecznikiem i usmażonymi warzywami. Dosypujemy suchego siemienia lnianego, płatków owsianych, soli, pieprzu i ziół. Dokładnie mieszamy masę. Formę lekko natłuszczamy olejem i obsypujemy bułką tartą lub otrębami. Całość przekładamy do formy i pieczemy w temperaturze 180* C przez godzinę. Pasztet kroimy dopiero po ostudzeniu.