Ciężko w drodze zjeść coś zdrowego i bezcukrowego, choć na stacjach powoli zaczynają pojawiać się bakalie, jabłka i chipsy warzywne. Tylko batony, nawet te zdrowsze, z bakalii, wciąż zawierają mnóstwo cukru. Dlatego zawsze staram się przygotować coś zdrowszego na drogę :) Zwykle są to muffiny, które łatwo jeść i szybko się robi ;) Tym razem z reszty musli postanowiłam zrobić batony z masłem orzechowym. Zobaczymy jak będą zachowywać się w drodze ale od razu po schłodzeniu dobrze trzymają formę i pomimo braku słodzików są bardzo słodkie :)
Składniki:
250 g musli (mieszanka płatków owsianych i innych zbóż, płatki migdałów, owoce goji, rodzynki)
5 łyżek mleka roślinnego
350 g orzechów ziemnych prażonych niesolonych lub słoik masła orzechowego niesłodzonego
150 g daktyli
Jeśli posiadacie mikser wysokoobrotowy można przygotować własne masło orzechowe zgodnie z
tym przepisem. Jeśli nie, wystarczy posiekać lub zmiksować daktyle, dodać masło orzechowe, mleko, musli i wszystko dokładnie wymieszać. Następnie wszystko ubić mocno w keksówce i wstawić do lodówki na pół godziny a po wyjęciu pokroić na batony. Batony są dość miękkie ale dobrze się trzymają :)