Na blogu dawno nie pojawił się przepis, szczególnie na coś z pieca. "Sponsorem" dzisiejszego wpisu i jego współtwórcą (jeszcze chyba nie do końca świadomym) jest moja Mama. Gdy w czwartek przyjechałam do Gdańska usłyszałam: "Madzia, upiekłam ciasto, jabłecznik - z Twoich mąk." Miód na moje serce i żołądek, który przez ostatnie kilka dni niewiele mógł przyjąć. Mama piecze jabłecznik od kiedy pamiętam, a jak tylko jestem pod ręką, to zawsze prosi mnie, abym zagniotła ciasto - podobno robię to najlepiej. Dlatego sama znam przepis od dawna. Ale po raz pierwszy Mama upiekła to ciasto w wersji bezglutenowej - z użyciem takich samych składników i proporcji, ale z podmianką mąk: pszennej na gryczaną i ryżową. Nic prostszego!
Jabłecznik Mamy to ciasto proste w obsłudze i zupełnie nieczasochłonne. Nie da się go zepsuć (ewentualnie można spalić), a smakuje zawsze pysznie, niezależnie od tego, ile razy je robimy. Nie jest to ciasto 100% fit, ze względu na ilość margaryny, ale na pewno jest lepsze od kremowych słodkości. Jeśli chcesz mieć pewniaka na rodzinne święto czy na posiadówę ze znajomymi - upiecz jabłecznika. Serio!
Przepis na Jabłecznik Mamy
Składniki:- 600 g mąki (w naszej wersji: 500 g gryczanej i 100 g ryżowej, ale możecie się proporcjami pobawić),
- 400 g tłuszczu (u nas "Kasia"),
- 200 g cukru brązowego,
- 3 jaja,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 1 (a nawet 2) słoik prażonych jabłek (jeżeli macie własne jabłka - super!)
Mąkę, tłuszcz, cukier, jajka i proszek do pieczenia mieszamy w misce. Ja najpierw wkrajam tłuszcz, nożem rozkrajam na mniejsze części, a potem zagniatam całość rękoma do uzyskania jednolitej kulki. Kulkę można włożyć do lodówki na 30 minut, aby łatwiej się kroiło. Następnie kroimy kulkę na pół - pierwszą część wykładamy na dużą prostokątną blachę do pieczenia, wcześniej wysmarowaną masłem. Na rozłożone ciasto wykładamy prażone jabłka (zwykle używamy jednego słoika, czasem trochę więcej). Drugą połówkę ciasta kroimy w cienkie plastry i przykrywamy jabłka z góry.
Pieczemy około godziny, w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Propozycja podania: na ciepło z gałką lodów waniliowych.