- 2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej i 1/4 szklanki suchej kaszy
- szklanka orzechów laskowych, które należy zmielić
- 2 marchewki, 2 pietruszki i 1 por
- 3 ząbki czosnku
- 3 łyżki sosu sojowego
- pestki dyni
- ziele angielskie ( maksymalnie 4 ziarna)
- 3 liście laurowe
- łyżeczka lubczyku, suszonej pietruszki i tymianku
- szczypta gałki muszkatołowej, pieprz i sól
Pasztetowy szał ciał
Mam nadzieję, że to, co napiszę będzie bardziej zrozumiałe niż polityczny bełkot. Zatem czynię powinność i przechodzę do sedna.
Przygotuj garnek i rozgrzej w nim olej. Oswobodź por i pokrój go na cienkie krążki. Pokrojony por, ziele angielskie i liść laurowy wrzuć do garnka - duś to wszystko na niewielkim ogniu. Por musi się zeszklić.
W czasie, kiedy por zmieni po części swoją strukturę, obierz i zetrzyj na tarce marchew oraz pietruszkę. Nie zapomnij też o czosnku - posiekaj go.
Z garnka musisz wyjąć ziele angielskie i liście laurowe. Kiedy to zrobisz, dodaj przygotowane wcześniej warzywa i czosnek. Wszystko duś na małym ogniu około 15-20 minut.
Kiedy warzywa są miękkie przełóż je do miski. Następnie dodaj kasze jaglaną - ugotowaną i suchą, zmielone orzechy, olej i pozostałe przyprawy. Na samym końcu zmiel wszystko na gładką masę i według smaku dopraw solą i pieprzem. Gotową masę ułóż w keksówce i piecz około 45 minut w 200 stopniach.
Smak wynagradza prace włożoną w ten pasztet. Sam podaję go z sosem czosnkowym i pestkami dyni. Taka wersja smakuje mi i najbliższym.
Przepraszam za tak znikomą ilość pasztetu na zdjęciu - ale nie sądziłem, że zostanie tak szybko skonsumowany.
Student też potrafi gotować