Dla fanów szparagów (a myślę, że jest ich wielu) pozycja obowiązkowa. Jest to zdecydowanie jedno z najlepszych dań jakie jadłem w ostatnim czasie. Po zjedzeniu przez cały dzień jeszcze myślałem o tym genialnym połączeniu. Zresztą, najlepiej spróbujcie sami:
- 200-250 g makaronu Farfalle
- 250 g zielonych szparagów
- 1 pierś z kurczaka
- ok. 70 g boczku wędzonego w cienkich plastrach
- garść parmezanu
- 200 ml śmietanki kremówki
- sok z połowy cytryny
- 30 g masła
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól, pieprz
Kurczaka oczyszczamy kroimy w paski i gotujemy w bulionie. Wstawiamy makaron, gotujemy al dente. Szparagi płuczemy (nie obieramy), odcinamy twarde końcówki które wyrzucamy i główki które odkładamy na bok. Pozostałą część kroimy na krótsze kawałki. Szparagi gotujemy w osolonej wodzie (z dodatkiem odrobiny cukru) przez 3-4 minuty, po czym dodajemy główki i gotujemy jeszcze minutę. Boczek rumienimy na suchej patelni, odkładamy na bok. Z patelni odlewamy nadmiar tłuszczu i wlewamy śmietankę oraz masło, podgrzewamy na średnim ogniu 2-3 minuty, aż nieco zgęstnieje. Dodajemy kurczaka, szparagi i sok z cytryny. Doprawiamy solą i pieprzem, dodajemy parmezan. Odcedzony makaron z odrobiną wody z gotowania wrzucamy do sosu, mieszamy dokładanie, i chwile podgrzewamy. Wykładamy na talerze, na wierzchu układamy nasz pachnący zarumieniony boczek. Dla lepszego efektu możemy dodatkowo udekorować rukolą.