Dawno nie było żadnej sałatki. No to już jest :) Tą robiłam dopiero dwa razy, bo przyszła mi do głowy całkiem niedawno :)
Dlaczego misz - masz? Bo składa się z moich ulubionych składników. Jak sałatka to obowiązkowo musi być brokuł, tak sobie wymyślił mój D. :) No więc jest brokuł, do tego kabanosy i inne pyszne dodatki, które w połączeniu dały fajną sałatkę!
Czego potrzebujemy?- 1 brokuł (500 g)
- 120 g kabanosów (u mnie drobiowo - wieprzowe)
- 1 puszka kukurydzy
- 200 g sera sałatkowego typu śródziemnomorskiego/ może być też feta
- 100 g słonecznika
- 6 łyżek majonezu
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki masła
- pieprz
Działamy!
Brokuł dzielimy na małe różyczki i gotujemy w osolonej wodzie przez dosłownie 2 minuty, żeby pozostał delikatnie chrupiący.
Kabanosy kroimy w ok 3 cm kawałki.
Wrzucamy do miski ostygnięty brokuł, kabanosy, kukurydzę i ser (jeśli jest to feta to wcześniej kroimy ją w kostkę). Do tego dorzucamy uprażony na maśle, wystudzony słonecznik. Całość polewamy majonezem połączonym z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, mieszamy.
Gotowe! :)))