Lato się jeszcze nie poddaje - dzisiejszy dzień był gorący i parny, dzień w sam raz na to, aby przyrządzić chłodnik.
To już kolejna odsłona chłodnika na moim blogu.
Po chłodniku
hiszpańskim oraz
tureckim, przyszła kolej na tarator - chłodnik bułgarski.
Tarator to prosta i błyskawiczna zupa, nie wymaga ani wymyślnych składników, ani skomplikowanych działań kulinarnych.
Przepis bułgarski - źródło: "Podróże kulinarne - tradycje, smaki, potrawy - kuchnia bułgarska"
Składniki:
- 2,5 szkl jogurtu greckiego,
- 1 szkl kwaśnej śmietany,
- 1 duży ogórek sałatkowy,
- 2 ząbki czosnku,
- 100 g drobno posiekanych orzechów włoskich,
- olej z orzechów włoskich do pokropienia wierzchu (u mnie oliwa z oliwek),
- sól,
- pieprz
Wykonanie:Ogórka obrać, pokroić w kostkę, posolić i pozostawić, aby puścił sok.
Uprażyć orzechy na suchej patelni (uważając, aby się nie przypaliły), odstawić do ostygnięcia.
W garnku wymieszać jogurt ze śmietaną, do tej masy przecisnąć przez praskę obrane ząbki czosnku, doprawić solą i pieprzem do smaku, wymieszać.
Ogórki odsączyć z soku, dodać je do garnka z jogurtem, całość wymieszać, a następnie wstawić do lodówki do schłodzenia.
Przed podaniem posypać zupę po wierzchu posiekanymi orzechami oraz skropić delikatnie olejem.