Obecna za oknem pogoda nie sprzyja zachowaniu zdrowia, łatwo teraz o przeziębienie.
Tak więc, aby nie dać się chorobie, proponuję wesprzeć organizm zastrzykiem witaminowym, jakim jest, najbardziej chyba klasyczna z polskich surówek - surówka z kwaszonej kapusty.
Nie podaję konkretnych proporcji, bo robię ją zawsze "na oko". Wymienię tylko zestaw niezbędnych warzyw, które muszą się w niej znaleźć.
Składniki:
- kwaszona kapusta
 - marchew
 - jabłko (ja daję twarde słodkie jabłka, aby przełamać kwaśność kapusty)
 - cebula
 - mielony pieprz
 - olej 
 
Wykonanie:Kapustę posiekać. Marchew i jabłko obrać, tak samo cebulę. Jabłko dodatkowo oczyścić z gniazd nasiennych. 
Jabłko i marchew zetrzeć na tarce o najgrubszych oczkach. Cebulę pokroić w drobną kostkę.
Wszystkie składniki włożyć do miski, doprawić zmielonym czarnym pieprzem, dodać nieco oleju i dokładnie wymieszać.
Olej też leję "na oko". Osobiście daję go tyle, aby stanowił spoiwo i scalił wszystkie składniki.
Surówka nie ma w nim "pływać", tylko ma być ładnie połączona.
Niektórzy dodatkowo jeszcze doprawiają tę surówkę solą i cukrem. Ja tego nie robię - jest wystarczająco słona od kapusty i słodka od marchwi i jabłka.