Dawno na blogu nie było żadnej sałatki, więc proszę bardzo!
Ta sałatka przekona nawet największego szpinakowego sceptyka, zaręczam :)
Połączenie świeżego szpinaku, truskawek, orzechów włoskich i dressingu na bazie oliwy i octu balsamicznego, to prawdziwa kulinarna uczta.
Prosto, wytwornie oraz niewiarygodnie smacznie.
Składniki:
- 20 dkg liści świeżego szpinaku,
- 15 dkg truskawek,
- garść orzechów włoskich,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- 2 łyżki octu balsamicznego,
- 1 łyżka ziaren sezamu,
- 1 łyżeczka cukru,
- 1/2 łyżeczki mielonego białego pieprzu,
- szczypta soli
Wykonanie:Orzechy uprażyć na suchej patelni i ostudzić. Szpinak umyć, osuszyć, pozbawić twardych łodyżek.
Truskawki umyć, odszypułkować i pokroić na połówki.
Do małego słoiczka wlać oliwę, ocet balsamiczny, wsypać cukier, sól i biały pieprz.
Słoik zakręcić przykrywką i energicznie nim potrząsać, aż do uzyskania dressingu o jednolitej konsystencji.
Liście szpinaku rozłożyć na talerzu, położyć na nich połówki truskawek oraz posypać orzechami.
Polać całość dressingiem, a na koniec obsypać ziarnami sezamu i gotowe.
Bardzo mnie cieszy, że tę niezwykłą sałatkę mogę dodać do dwóch akcji kulinarnych: