Kiedyś zostałam zaproszona na obiad, gdzie koleżanka podała przepysznego kurczaka po cygańsku.
Niedawno sama gościłam u siebie znajomych na proszonym obiedzie.
Zależało mi, aby przyrządzić coś niecodziennego w smaku, a przy tym nie spędzić połowy dnia w kuchni, i wtedy przypomniał mi się ten kurczak.
Wiedziałam, że jest to idealny przepis na taką właśnie okazję.
Generalnie kurczak jest nieskomplikowany i nie ma wiele z nim roboty, a efekt smakowy na talerzu jest piorunujący, co mogą potwierdzić moi goście :).
Tak więc jeśli szukacie prostego, a wykwintnego mięsa na obiad, to kurczak po cygańsku idealnie nadaje się do tego celu.
Przepis pochodzi z bloga
Marta Gotuje (z moimi małymi zmianami).
Składniki:
- 8 podudzi kurczaka,
- 2 cebule,
- 100 g suszonych śliwek,
- 1/2 szkl pikantnego keczupu,
- 1/2 szkl powideł śliwkowych,
- 1 łyżka stołowa octu z białego wina,
- 2 łyżeczki cukru (ja nie dodałam),
- 3/4 - 1 szkl wody,
- masło klarowane do smażenia,
- sól,
- pieprz,
- przyprawa do kurczaka po węgiersku (użyłam firmy "Kamis"),
- słodka mielona papryka
Wykonanie:
Mięso myjemy, osuszamy i posypujemy solą, pieprzem oraz przyprawą do kurczaka. Wstawiamy na noc do lodówki.
Następnego dnia wyjmujemy je z lodówki i rumienimy z obu stron na patelni, na klarowanym maśle.
Obsmażone podudzia przekładamy do dużego naczynia żaroodpornego, w którym będziemy zapiekać potrawę.
Cebulę obieramy, kroimy w średniej grubości kostkę i szklimy na patelni. Zeszkloną cebulę wrzucamy do rondelka.
Do cebuli w garnku dodajemy suszone śliwki, keczup, powidła, wodę (ja miałam bardzo gęste powidła, więc dałam szklankę, w oryginalnym przepisie jest 3/4 szkl), ocet, sól, pieprz i mieloną paprykę, ewentualnie cukier, którego ja nie dodałam, bo sos był już wystarczająco słodki od śliwek i powideł.
Zagotowujemy sos (w razie potrzeby jeszcze go doprawiamy do smaku - ma być słodko-kwaśno-pikantny). Gorącym sosem zalewamy kurczaka w naczyniu żaroodpornym.
Przykryte naczynie wstawiamy do nagrzanego do 180 C piekarnika i pieczemy godzinę, po czym odkrywamy pokrywkę i dopiekamy przez dalsze 10 - 15 minut (ja mięso piekłam cały czas pod przykryciem).
Tak przygotowany kurczak doskonale smakuje z pieczonymi ziemniakami, na które przepis podam w następnym poście.