No i mamy upragnione wolne! Nie wiem jak Wy, ale ja się strasznie cieszę, bo mam w planach wykorzystać ten dzień na 100% :) Wpadnie pewnie jakiś trening, a jak trening to i...może batonik proteinowy? Lubię je zajadać, bo ich specyficzny smak wyjątkowo przypadł mi do gustu. Tak samo konsystencja, która jest oryginalna. Postanowiłam, że dziś na bloga wrzucę QB o smaku cynamonowych bułeczek! Uwielbiam je i to chyba ta rzecz, do której mam wyjątkową słabość :)
Jak wypadnie ten cudowny przysmak w wersji batonika proteinowego? Zapraszam ;)
Skład:
Wygląd: Grafika opakowania batonika bardzo kusząca, bo nie wiem jak Wy, ale ja automatycznie mam ślinotok gdy widzę takie piękne cynamonowe zawijaski. Jak już pisałam na wstępie, jestem ogromną miłośniczką tych bułeczek i to jedne z moich ulubionych słodyczy. Oczywiste było więc to, że i ten smak QB mszę nabyć!
Po rozpakowaniu batonika niestety bardzo się zawiodłam. W masie nie widziałam ani grama bułeczek, a całość była bardzo uboga. Jak to przełożyło się na smak?
Smak: Zacznę od zapachu, który był nijaki i bardzo chemiczny. Wyraźnie czułam alkoholową nutkę, która od razu mnie zniechęciła. Gdzie mój cynamon? Gdzie moje bułeczki? A nie ma. Już po pierwszym gryzie batonika wiedziałam, że to będzie porażka. Smak był bardzo chemiczny, kompletnie pozbawiony cudownego aromatu cynamonu i bez jakichkolwiek cynamonowych bułeczek. To mi trochę przypominało aromatyzowaną gumę do żucia, a nie proteinowy batonik :( Starałam się go nawet jakoś ulepszyć podpieczeniem, ale to tylko w małym stopniu zniwelowało sztuczny smak. To jeden z najgorszych QB jakie jadłam i na pewno już więcej po niego nie sięgnę. Strasznie się zawiodłam, a szczególnie za taką cenę!
Podsumowując:
4/10
Cena - 9,99 zł
Czy kupię ponownie? - Nie