Witajcie kochani! Dziś przygotowałam dla Was post z moimi zakupami :) Robiłam je już dość dawno, chyba z 2 tygodnie temu, ale wiem, że większość z tych rzeczy można dostać teraz z łatwością w promocjach :) Dodatkowo dołączę tu też moje zakupy z Anglii, które zrobiła specjalnie dla mnie moja kochana mamusia :* Wzięła moje oszczędności i z listą uważnie rozglądała się po angielskich sklepach - dziękuję jej!
Ja swoje zakupy oczywiście pokazuję tylko z takimi rzeczami ''nietypowymi'' lub nowościami, bo uznałam, że nie ma sensu wstawiać mojej tony owoców i warzyw :) Zakupy, które zaraz zobaczycie, poczyniłam w Lidlu, Kauflandzie, Biedronce i właśnie w Anglii, bodajże w jakimś ekologicznym sklepie.
Ciekawi? Zapraszam!
Misz-masz łowów z Lidla i Kauflandu! Z Lidla są tutaj 2 sałatki bulgur z hummusem. Niestety wycofano moją ukochaną z mango i curry, a zastąpioną ją tą nie wegańską z serem feta. Już ją jadłam i powiem Wam, że tamtej nie dorasta nawet do pięt! Nie wiem co ich wzięło na tą zmianę...już mogli tą pomidorową wymienić, bo w sumie obie smakują tak samo tylko tamta ma fetę...szkoda :(
Dodatkowo tata kupił mi 3 sałatki z firmy Pan Pomidor&Co. Powiem Wam, że są GENIALNE! Ale strasznie drogie. Bez promocji 6,99 zł za maluteńki pojemnik. Na szczęście udało się dorwać na promocji za 2,99. Jedna z nich pojawi się na blogu :) W Kauflandzie kupiłam duże wędzone tofu, które jest super zapakowane i podobno pyszne! Ceny nie pamiętam, ale chyba 6,99 zł. Według mnie bardzo się opłaca, bo jest duże i praktyczne. Dodatkowo kupiłam 2 hummusy Lisner na spróbowanie, zobaczymy jakie będą, bo akurat promocja 1,99 zł skusiła. Żałuję tylko, że nie było wersji czosnkowej :( W Biedronce susiłam się tylko na 3 sałatki z hummusem ;) Bardzo lubię zabierać je do szkoły. Niestety jedną z nich musiałam wyrzucić, bo gdy chowałam zakupy do lodówki okazało się, że w środku jest ogromna pleśń! :(
Tutaj natomiast moje ostatnie uzależnienie! Te wafle kukurydziane są po prostu fenomenalne i potrafię zjeść paczkę na raz ;) Kupuje je w Lidlu po 2,29 zł. Dodatkowo jest tutaj nowa, świąteczna RS, którą również można dostać w Lidlu! Tatuś mi ją kupił, a więc ceny nie znam.
Tutaj natomiast zakupy z Anglii ;) Mamie udało się tylko kupić wegańskie batoniki, ale ja akurat z tego faktu bardzo się cieszę! Zajadam się nimi codziennie, a więc nigdy dość. Udało się mamie upolować Trek Bar'y w 3 smakach - orzechowy (
recenzja), z owocami jagodowymi i z kakao.
Dodatkowo są tutaj Nakd Bar'y w smakach : piernik, rabarbar i krem, chlebek bananowy, truskawka z chrupkami (
recenzja) i pekan pie (
recenzja). Dodatkowo udało się jej znaleźć jeszcze 2 batoniki innej firmy, której wcześniej nie znałam :) Oby były dobre! Za całość zapłaciłam około 12 funtów.
Miłej niedzieli!