Czwartkowe korepetycje wypadły bardzo, ale to bardzo pozytywnie! Pan jest bardzo sympatyczny, żartobliwy i gadatliwy jak ja :D Obeznał się z moją wiedzą, z tematami przerabianymi w szkole i już zaczęliśmy naukę na poważnie. W poniedziałek mam kolejną wizytę i chyba kolejną w czwartek. Trzymać kciuki - musi mi się udać poprawić tą nieszczęsną matematykę!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dawno nie pojawiła się tu żadna rzecz z serii ''dla sportowców'', czyli nic innego jak batony proteinowe. Nie będę ukrywać, że bardzo je lubię, szczególnie QB, ale one są strasznie drogie i ciężko dostępne stacjonarnie. Trzeba zatem szukać zamienników, a tu z pomocą przychodzi na sklep biozona.pl! Posiadają oni w swojej ofercie 3 smaki batonów proteinowych, które dużo od QB nie odbiegają i są równie smaczne i pożywne. Na blogu pojawił się już
wariant waniliowy (klik), który bardzo mi zasmakował. Jak będzie w przypadku ukochanej truskawki? Zapraszam!
Skład:
Wygląd: Ponownie mamy tu surowe opakowanie, troszkę nudne i sztywne, bez życia. Jednak nie zniechęca mnie to, bo ważne, że baton nie ma w sobie ''dziwnych'' substancji (np:. tłuszcze trans) i nie jest tak szkodliwy jak czekoladowe batoniki. Widać tu dodatkowo informacje, które mówią nam o tym, że baton jest bezglutenowy i bogaty w białko (25%!), Jako element ozdobny służy nam cieniutki pasek grafiki z truskawkami - fajnie, że chodzić to się znalazło, ale dla mnie nadal za mało.
W środku baton wyglądał identycznie jak wersja waniliowa. Jasna, jogurtowa polewa, i jasny środek, co trochę mnie zdziwiło (gdzie róż truskawek?!)
Smak: Batonik pachnie ślicznie, lekko kwaskiem truskawek (takim przyjemnym) i jogurtem. Jogurt ten to coś w stylu jogurtowych płatków Nestle Fitness, które kocham i zawsze wyjadam w pierwszej kolejności. Nie czuć tu białka, które w niektórych batonach jest wręcz drażniące i mnie osobiście odpychające - fuj. Polewa jest idealnej grubości i oblewa batona z każdej strony. Jest lekko słodka, mniej niż wersja waniliowa, i bardzo kremowa. Rozpływa się w ustach i pozostawia taki przyjemny efekt tłustości (?). Środek batona jest bardzo zbity i trzeba nieźle napracować się szczęką, aby go pogryźć. Mnie to nie przeszkadza, ale moja siostra nie była tym zachwycona. Jak widać, nie doświadczymy tu dużej ilości truskawek, ale jednak jakieś drobinki są, które przy jedzeniu dodają kwasku (pamiętać, takiego przyjemnego!) z truskawek. Bardziej mamy tu zestawienie śmietanki z truskawkami, a nie czystego truskawkowego wariantu, ale dobre i to. Producentowi wyszły takie lody śmietankowo-truskawkowe, które doskonale pamięta się z dzieciństwa. Fajna i sycąca przekąska - raczej wrócę do niego ponownie ;)
Podsumowując:
8/10
Czy kupie ponownie? - Raczej tak