Jeszcze do niedawna nie przyszłoby mi do głowy, żeby nazywać sałatką potrawę składającą się z kawałków mięsa, luźno rzuconej na talerz zieleniny, ozdobionej przeróżnymi dodatkami typu grzyby, orzechy; w dziwaczny sposób wetkniętych paluszków, grzanek...