W ubiegły weekend wzięłam udział w warsztatach kulinarno-fotograficznych organizowanych przez North Fish. Jak się okazało, Wielka Rybalizacja była nie tylko spotkaniem szkoleniowym, ale i konkursem. Na wstępie pochwalę się, że całkowicie niespodziewanie zajęłam drugie miejsce, ale o tym później. Póki co parę słów o całej przygodzie. |
Warsztaty zorganizowane na barce były strzałem w dziesiątkę! |
Było to pierwsze wydarzenie tego typu, w którym brałam udział. W związku z tym, nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać. Po 2,5 godziny podróży dotarłam na miejsce. Warsztaty zostały zorganizowane na barce przycumowanej na Wiśle. Strzał w dziesiątkę!
Dodatkowo piękna pogoda i słońce sprawiły, że nie tylko ryby zostały usmażone, ale także i ja.
Wszystko było organizacyjnie dopięte na ostatni guzik.
Pierwsza część obejmowała przygotowywanie ryb pod okiem szefa kuchni - Wiktora Żybuly. Padło na doradę w stylu włoskim i muszę przyznać, że była naprawdę pyszna, a jednocześnie prosta w przygotowaniu. Byłam zaskoczona, że w kilkanaście minut można wyczarować tak smaczne danie! Jeśli chcecie, chętnie podzielę się z Wami przepisem.
|
Dorada w stylu włoskim jest pyszna |
W międzyczasie mogliśmy także porozmawiać i podpytać o wszystko dotyczące samej marki North Fish. Swoją drogą, wiedzieliście, że to polska sieć?
Druga część to zajęcia z fotografem - Olą Grochowską. Pokazała nam jak dobrze wykonywać zdjęcia, dobierać kompozycję, czy operować światłem. Innymi słowy masa cennych wskazówek, z którym zamierzam skorzystać. Mam nadzieję, że efekty jej nauk zauważycie na moim blogu, Facebooku i Instagramie w postaci lepszych zdjęć.
Ostatnią częścią był konkurs i przyznam się Wam, że zestresowałam się nim… Każdy z uczestników wylosował inną rybę, a następnie miał godzinę na przygotowanie potrawy. Wszystko zostało ocenione pod kątem zarówno smaku, jak i estetyki. Taki rybny Master Chef!Mi trafił się tuńczyk. Postanowiłam być wierna moim zasadom i przygotowałam bardzo proste i zdrowe danie. Był to stek z tuńczyka z pesto i zielonym pieprzem z ryżem brązowym i grillowanymi warzywami. Szczerze mówiąc, gdy zobaczyłam wymyślne potrawy autorstwa pozostałych bardziej doświadczonych bloggerów, zrzedła mi mina i było mi troszkę wstyd z moim fit-tuńczykiem. Okazało się, że moje obawy były bezpodstawne, a prostota i własny styl zostały docenione. Dzięki temu otrzymałam drugą nagrodę za “finezję z klasyce”.
|
Stek z tuńczyka z brązowym ryżem i grillowanymi warzywami |
Podsumowując wróciłam bogatsza nie tylko o nagrody, ale też i cenne doświadczenia. Poznałam świetnych ludzi i zobaczyłam, jak wyglądają tego typu wydarzenia. Co więcej, przełamałam się jeśli chodzi o przygotowywanie ryb, bo jak zapewne zauważyliście nie mam zbyt wielu przepisów z nimi w roli głównej. Pora to zmienić! Ps. Chcielibyście przepisy? Dajcie znać!
Chcecie być na bieżąco? Zapraszam do polubienia mojego profilu na: