Czy szybkie i łatwe w przygotowaniu oraz jednocześnie równie smaczne na miejscu jak i na wynos śniadanie istnieje? Oczywiście. Dziś podzielę się z Wami patentem, który pozwala mi zaoszczędzić sporo czasu w trakcie tygodnia roboczego.
Przygotowuję zapas placków z kaszy jaglanej w czasie weekendu tak, by móc je wykorzystywać na różne sposoby w kolejnych dniach.
Do przygotowania placków potrzebowałam jedynie:
100g (jeden woreczek, masa przed ugotowanie) ugotowanej kaszy jaglanej
Mieszam składniki w tych proporcjach na jednolitą masę.
Oczywiście możecie dorzucić także Wasze ulubione dodatki, np. wiórki kokosowe, rodzynki lub nasiona chia. Niemniej jednak wersja bazowa daje później więcej możliwości w ciągu tygodnia.
Przekładałam po łyżce masy na patelnię teflonową (można dodać kilka kropel oliwy) i formuje placki. Smażę z obu stron aż będą rumiane.
Z podanej ilości otrzymuję zwykle 14-15 placków.
Placki sprawdzają się jako szybkie śniadanie w domu - alternatywa dla naleśników pancakes (przepis na naleśniki
TUTAJ).
Z początku byłam zaskoczona, ale placki świetnie smakują także w wersji wytrawnej, na przykład z twarożkiem i ziołami.
Bardzo wygodną opcją na drugie śniadanie jest przełożenie placków dżemem lub powidłami. Łyżeczka smarowidła skleja dwa placki tak, że można po nie sięgnąć w każdej chwili.
Podobają się Wam takie proste rozwiązania?
Z czym jeszcze próbowaliście takich placków?
Podzielcie się w komentarzu.
Po więcej inspiracji zapraszam na Facebooka
TUTAJ oraz Instagrama
TUTAJ.