Proste jedzenie jest najlepsze. Oczywiście lubię zjeść czasem coś wyrafinowanego, jednak na co dzień radość sprawia mi jedzenie typu „coś z niczego”. Warunkiem są tu oczywiście dobre jakościowo produkty. Z nostalgią wspominam gzik jedzony w dzieciństwie (z ziemniaków z naszego pola) czy ziemniaki w mundurkach ze śledziem w śmietanie (śmietana ze wsi od cioci była najlepsza). Od ponad 10-ciu lat nie mogę jeść jednak ziemniaków, więc mój comfort food ulega zazwyczaj metamorfozie. Teraz cieszę się smakiem batatów i „batatowy gzik” to danie, które jem od czasu do czasu z wielkim apetytem. Pieczone bataty uwielbiam w każdej postaci: zarówno jako frytki, z sosem tahini, koktajl czy jako składnik zdrowej nutelli. Tym razem w towarzystwie wiejskiego twarogu :)
Składniki (dla 1 głodnej osoby lub 2 o mniejszym apetycie):
- 1 duży batat
- 1 łyżeczka oleju
- 100g sera białego (tłustego lub półtłustego, kupuję na targu od pani ze wsi)
- 2 łyżki śmietany
- 1 ząbek czosnku
- sól, pieprz
- natka pietruszki
Sposób przygotowania:
- Nastaw piekarnik na 180 stopni z termoobiegiem (lub 200 stopni bez termoobiegu).
- Bataty wyszoruj szczoteczką pod bieżącą wodą, osusz i pokrój na ćwiartki (możesz upiec w całości lub połówki, jednak wówczas trwa to dłużej). Posmaruj olejem, lekko posól i wstaw do naczynia żaroodpornego (lub na blaszkę) i włóż do nagrzanego piekarnika na ok. 30 minut (w zależności od batata – bataty są gotowe, gdy po nakłuciu widelcem są miękkie)
- Twarożek wymieszaj widelcem ze śmietaną, dopraw sola, pieprzem i drobno posiekanym czosnkiem. Smak musi być wyrazisty, aby dobrze kontrastował ze słodkim batatem.
- Na talerz nakładaj upieczone bataty z twarożkiem, posyp natką pietruszki.
Zapisz
Zapisz