Był dylemat... Czy z czekoladą, czy z orzechami? Niestety żadna z opcji nie wchodziła w grę, bo wśród grona, które czekało na wypiek była osoba, która karmiła piersią, więc diety nie można było zmieniać. W grę wchodziły jednak banany.
Pokusa zjedzenia czekoladowych muffinow była wciąż silna, więc po rozlaniu ciasta do pierwszych foremek, pozostała część została zmieszana z kilkoma łyżkami kakao i wzbogacona posiekaną czekoladą. Na wierzchu miejsce znalazły również orzechy, które urozmaiciły smak i wygląd.
Poniżej przepis:
2 szklanki mąki
Łyżeczka proszku do pieczenia
2/3 szklanki cukru
Jedno jajko
Szklanka mleka
2/3 szklanki oleju
2 banany
Po kolei... Mąkę, proszek do pieczenia i cukier wrzucamy do jednej miski. Jajko, mleko i olej mieszamy razem lekko roztrzepując. Łączymy wszystko razem i przy pomocy miksera delikatnie mieszamy przez moment, tak by sie wszystko przemieszało. Siekamy banany w kostkę i dorzucamy do ciasta mieszając mikserem na wolnych obrotach lub drewnianą łyżką, którą możemy później nakładać masę do foremek.
Nakładamy mniej więcej 5/6 ciasta do formy. Pieczemy w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku przez około 20 minut.
Po wystygnięciu można zjeść z apetytem :)
Po dodaniu kilku łyżek kakao, kawałków czekolady i udekorowaniu orzechami: