Mój pierwszy przepis z ciastem francuskim, nie wiem właściwie czemu dopiero teraz. Jak wszystkim wiadomo, łatwe w obsłudze, mało wymagające i nadające się do słodkich i wytrawnych dodatków. I smaczne. Z tego co udało mi się zauważyć, pani brukselka była już pochodzenia polskiego. Powooooli zaczynają pojawiać się sezonowe warzywa - radość! Uwielbiam brukselkę, w każdej ilości i pod każdą postacią. Zastanawiałam się z czym ją połączyć, żeby "wszyscy" byli zadowoleni. Dobrej jakości wiejska kiełbasa i czerwona cebula, trochę zieleniny i dużo świeżo mielonego kolorowego pieprzu. Staram się raczej nie zapychać ketchupami, ale nic nie poradzę na to, że również pasował. Cóż. Dodatki już dobierzcie sami.
Składniki:
300 g świeżego ciasta francuskiego
20 małych brukselek
kawałek ulubionej kiełbasy
1 duża czerwona cebula
parę liści natki pietruszki
sól
pieprz
olej rzepakowy
(przepis na 3 porcje)
Brukselkę myjemy i gotujemy około 5 minut, musi być jędrna i lekko twarda. Większe kawałki kroimy na pół. Cebulę kroimy w grube piórka, smażymy dosłownie minutę. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Ciasto dzielimy na dwie części, nakładamy na nie cebulę, brukselki i pokrojoną w cienkie plasterki kiełbasę, solimy. Pamiętajcie żeby zostawić wolny rant, żeby ciasto miało możliwość po bokach wyrosnąć. Tartę pieczemy około 20 minut, do zrumienienia. Przed podaniem posypujemy ją natką i świeżo zmielonym pieprzem.