Czyszczenie zamrażalnika, dlatego wyszło trochę dziwnie. Dziwnie, ale smacznie. Ze składnikami możecie kombinować, wiadomo. U mnie stanęło na mieszance chińskiej i piersi z kurczaka. Miałam też ochotę upiec ptactwo w rękawie, dla odmiany. To tyle na dziś, idę leżakować.
Składniki:
1 duża pojedyncza pierś z kurczaka
20 małych brukselek
pół opakowania mrożonej mieszanki chińskiej
pół szklanki kaszy jęczmiennej perłowej
1 cebula
1 łyżka jasnego sosu sojowego
pół łyżeczki mielonej słodkiej papryki
1/4 łyżeczki mielonego imbiru
1/3 łyżeczki garam masala
sól
pieprz
olej rzepakowy
(przepis na 2 porcje)
Z sosu sojowego, słodkiej papryki, imbiru i odrobiny oleju robimy marynatę, którą zalewamy pierś, odstawiamy na pół godziny. Kaszę płuczemy na sicie i gotujemy al dente (trwa to około 5 minut), odcedzamy. Kurczaka wkładamy do rękawa do pieczenia i pieczemy 40 minut w 190 stopniach. Brukselkę obieramy z brzydkich zewnętrznych liści, myjemy, osuszamy i skrapiamy małą ilością oleju. Wkładamy ją do piekarnika (obok kurczaka) 15 minut przed końcem pieczenia mięsa - wszystko ładnie razem dojdzie. Pokrojoną w drobną kostkę cebulę smażymy do zrumienienia, następnie dodajemy mieszankę chińską, garam masalę, wszystko smażymy 2 minuty. Kurczaka wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy na chwilę. Kaszę mieszamy z warzywami, pieczoną brukselką, doprawiamy solą i pieprzem, można dolać do tego sos z pieczenia mięsa, mieszamy. Na wszystko kładziemy grube plasterki piersi z kurczaka.