I znowu wracamy do menu do pracy. Kaszę zrobiłam dziś, jutro będzie pałaszowana. Jak ja lubię ułatwiać sobie życie, nie macie pojęcia. No dobra, niektórzy mają. Jeżeli tak jak ja, lubicie ułatwiać sobie życie, zacznijcie robić takie potrawy do pracy. No i największy plus - pożywne i zdrowe. Mnie najbardziej cieszy jednak fakt, że w takim jedzeniu mogę przemycać kaszę, której My nie znosi. A właśnie, My to Łukasz, nawet biedny w imieniu ma słowo kasza. Jak żyć?
Składniki:
200 g piersi z indyka
150 g mrożonej marchewki z groszkiem
100 g kaszy jęczmiennej perłowej
1 cebula
1/3 łyżeczki przyprawy tikka masala (garam masala, curry lub podobne)
sól
pieprz
olej rzepakowy
(przepis na 2 porcje)
Kaszę gotujemy wg instrukcji na opakowaniu. U mnie było napisane 15 minut, więc standardowo gotowałam 10 - była al dente, tak jak lubię. Indyka kroimy w średnią kostkę, przyprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem, odstawiamy na 30 minut. Po tym czasie, rozgrzewamy olej i wrzucamy na patelnię cebulę pokrojoną w kostkę, smażymy 2 minuty. Dodajemy do tego indyka, rumienimy. Do indyka dorzucamy mrożone warzywa, smażymy na średnim ogniu do miękkości warzyw (potrwa to jakieś 5 minut). Pod koniec do całości dodajemy przyprawy i harissę (lub inny ostry sos), mieszamy z kaszą.