Powoli zaczynam się zastanawiać nad świątecznym menu, 3 tygodnie to przecież nie tak dużo. Ja ogólnie mam jakąś banię pod kątem planowania, musicie mi to wybaczyć. Pomysłów znowu mam za dużo, a za mało będzie głodnych brzuchów, wszyscy przecież będą pełni. Co święta mam ten sam "problem".
Dziś wyczarowałam białą kiełbasę w piwie. Oj, dooobra. Naprawdę. Jeżeli nie macie pomysłu na świąteczną kiełbasę albo znudziła Wam się gotowana, koniecznie wypróbujcie ten przepis. Zastanawiam się jeszcze tylko nad cebulą. W tym przepisie, piekłam surową, nie wiem czy lekko podsmażona nie byłaby lepsza.
Składniki:
4 białe kiełbasy (ja użyłam parzonych)
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
300 ml jasnego piwa
1 łyżeczka musztardy
1 łyżka miodu
1 łyżeczka majeranku
1 liść laurowy
sól
W misce robimy zalewę: mieszamy piwo, miód, musztardę, całość doprawiamy solą, dokładamy liść laurowy i rozdrobniony czosnek . Kiełbasy nakłuwamy w paru miejscach i marynujemy godzinę w zalewie. Po tym czasie, na dno naczynia żaroodpornego wykładamy pokrojoną cebulę (można ją wcześniej krótko podsmażyć), na nią układamy kiełbasy i całość zalewamy marynatą. Pieczemy w 180 stopniach około 45 minut pod folią aluminiową. Ostatnie 15 minut pieczemy bez przykrycia, odwracając kiełbasę od czasu do czasu, żeby się przyrumieniła z obu stron.