Muffinki w wersji świątecznej - piernikowe. Wyszły miękkie, aromatyczne i dość wilgotne.
Użyłam trzech rodzajów mąk - ryżowej, gryczanej i mąki z tapioki. Jeżeli ktoś z Was nie lubi smaku gryki, można spokojnie zamienić mąkę gryczaną na kukurydzianą. Jako zamiennik jajek użyłam "cudu natury" - dyni makaronowej, którą uwielbiam. Wcześniej dynię należy przekroić na pół i piec 40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Składniki na 13 babeczek:
• 300 g. mąki - u mnie po 100 g. ryżowej, kukurydzianej i z tapioki
• 70 g. ksylitolu
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia bg
• 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
• szklanka puree z pieczonej dyni
• 70 ml. mleka sojowego
• 100 g. oleju kokosowego
• 3 łyżki miodu
• 3 łyżeczki przyprawy do piernika
• 3-4 łyżki posiekanych orzechów
Przygotowanie:
Suche składniki mieszamy. Jeżeli olej kokosowy ma postać stałą, rozpuszczamy go. Miód rumienimy w rondelku - miód ma się zapienić i zmienić barwę na ciemniejszą. Tak przygotowany miód studzimy i dodajemy do puree z dyni wraz z olejem kokosowym, mieszamy aż składniki się połączą. Mokre składniki dodajemy do suchych i miksujemy. Następnie wlewamy mleko kokosowe, miksujemy ponownie. Na końcu wrzucamy orzechy - mogą być włoskie, arachidowe lub migdały, po czym mieszamy łyżka. Formy na muffinów wykładamy papilotkami. Ciasto wkładamy do 2/3 wysokości papilotek. Pieczemy 18-20 minut piekarniku nagrzanym do 190 stopni.