Burza już była, a burza generalnie jest po upałach. Upałach z takim słońcem, co z malin robi dalmatyńczyki.
Nicecream green tower of power
(banany, szpinak, cynamon), sos czeko-mięta i gryka
Po prostu zblendujcie ćwierć tony szpinaku z odpowiednią ilością wody, cynamonem i ośmioma bananami uwolnionymi z jamy zamrażalnika, zmieszajcie jeszcze z dwoma - i do michy!
Google przypomina mi o ostatniej nastce, kręcę rano birthday-nicecream i cieszę się jak głupi do sera banana-tower. I powiem Wam, że w życiu nie ma jako takich "przełomów" - są procesy. Procesy, których jedynie punktami zapalnymi są te pierwsze. Tyle, co się może w ich ciągu zmieniać, to głowa zbyt mała.
13:02 Zachmurzenie, deszcz (-.-). Szybki look na irk'a, łubu-dubu-serwer-się-zacina, (może nieprzewidywalny próg weźmie pod uwagę urodziny?), pozycja niezbyt fajna, ale-ale cień szansy (cień cieni, wcale nie wyolbrzymiając; ludziska, weźcie no! jak nie, to uduszę) na wrzesień zawsze można żywić. W każdym razie, mocno dziękuję wszystkim za kciuki/dobre myśli/wróżenie z kuli i tarota!