Jest idealna chwila, żeby wypełniać swoje zapasy spożywcze dyniami, więc nawet nie wahajcie się tego momentu nie wykorzystać. Zaopatrzcie się w najpopularniejsze dynie cukrowe, dynie piżmowe, a jeśli tylko znajdziecie, polecam także dynie muszkatołowe. I przede wszystkim nie zapomnijcie o poczciwej Hokkaido!
O tyle, co na surowo ma dość specyficzną strukturę i jest nieco nazbyt chrupiąca, to po upieczeniu... Można chyba nawet powiedzieć, że ten, kto nie próbować pieczonej Hokkaido, nie wie, jak może naprawdę smakować dynia.
Tak się świetnie składa, że akurat jutro jest Halloween i przy okazji otwierają w moim mieście pierwszą (!!!) wegetariańsko-wegańską knajpę, Vegancję. W planach jest serwowanie kremu z dyni, i kto wie... może wpadnę? ;)
Pieczona dynia Hokkaido z pomidorowym sosem- 3 sztuki dyni Hokkaido
- 4-5 czubatych łyżek koncentratu pomidorowego
- 4-5 łyżek wody
- 1 łyżeczka papryki słodkiej
- 3/4 łyżeczki chilli
- 1/3 łyżeczki cynamonu
- Dynie myjemy dokładnie, odcinamy górne i dolne końce. Kroimy od góry na połówki i pozbywamy się pestek.
- Piekarnik rozgrzewamy do 180*C, mieszamy wszystkie składniki na sos. Dynie podcinamy delikatnie od spodu (aby trzymały stabilną pozycję) i smarujemy od wewnątrz sosem pomidorowym. Wsuwamy do piekarnika na około 30-35 minut. Polecam podawać z pieczonym czosnkiem i oprószyć delikatnie solą.