Nie ukrywam, że lubię ostre potrawy. Nawet bardzo lubię. Dodaję chilli do większości dań obiadowych (a czasem i nie tylko), które uprawiam w kuchni. Dlaczego więc nie popełnić czegoś, co "chilli" ma wręcz w nazwie? I uczynić odpowiednio ostrym, tak aby przyjemnie rozgrzewało i dokładnie... oczyszczało nos?
Jednak trzeba zdradzić główny powód, dla którego to chilli może pobić wszystkie inne - jego głównym składnikiem są świeże pomidory. I to nie byle jakie! Nie dość, że to te najbardziej aromatyczne sierpniowe w samej świetności sezonu, to są to pomidory odmiany lima - bardzo drobne, niemal pozbawione soku. Właśnie przez to, że zawierają bardzo dużo tzw. suchej masy, są wykorzystywane przez producentów koncentratów pomidorowych czy passat nadając im niezwykle gęstą postać. Te same pomidory są pomidorami suszonymi. Jakby na domiar wszystkiego, jest to najtańsza odmiana pomidorów, jednak istnieje jeden szkopuł - próżno ich szukać w zwyczajnym sklepie.
Należy się pofatygować na giełdę bądź targ warzywny. W kluczowym momencie pomidorowego przetwórstwa (czyli akurat w drugiej połowie sierpnia) polecam zerwać się rankiem i załatwić sprawę kupując za jednym razem kilkadziesiąt kilogramów tych aromatycznych warzyw. Jak wspomniałem, są bardzo tanie, bo kosztują około 1-1,5zł/kg. Jeśli jesteśmy tym, co jemy, to ja w sierpniu jestem dorodnym, intensywnie czerwonym pomidorem. Te warzywa są przepyszne solo na surowo, najwybitniejsze ze wszystkich odmian w przecierach, buchające smakiem w postaci domowych suszonych pomidorów, ale i wykorzystanie ich potencjału w chilli nic im nie ujmuje. A wręcz nawet dodaje! Nic dziwnego zatem, że w zeszłym roku przez mój dom przetoczyło się około 1/3 tony :D
Chilli jest ostre, sycące, o wyśmienitej fakturze. Dzięki użyciu pomidorów najlepszych na przeciery, sos jest od razu gęsty i nie trzeba go wcale odparowywać przez godzinę. To nie jest rzadka zupa z pływającą fasolą i warzywami! Ogólnie, wychodzą trzy porcje, ale... nic się strasznego nie stanie, jeśli zjecie na dwa razy. Albo zróbcie więcej. Warto!
Chilli na sierpniowych pomidorach (2-3 porcje)
2 szklanki czerwonej fasoli (około 360g) + woda
1,2 kg pomidorów odmiany lima (około 25-30 sztuk)
3 duże marchewki
3 duże cebule
1 duża papryka czerwona
2 łyżeczki chilli
1 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
2/3 łyżeczki kuminu
1/2 łyżeczki kolendry
1/4 łyżeczki cynamonu
Fasolę płuczemy dokładnie i zalewamy wodą (około 6 szklanek). Następnie doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez 30 minut na małym ogniu.
Cebule kroimy drobno i wrzucamy do garnka. "Smażymy" (bo bez oleju ;)) na małym ogniu przez około 8 minut, aż dobrze zmięknie, i w tym czasie kroimy pomidory. Dorzucamy pomidory do cebuli i trzymamy pod przykryciem przez 10 minut.
Następnie dodajemy wszystkie przyprawy i odsączoną ugotowaną czerwoną fasolę. Mieszamy dokładnie i gotujemy przez kolejne 10 minut.
W międzyczasie kroimy marchewki i paprykę. Wrzucamy je do zawartości garnka, gotujemy jeszcze przez 10-12 minut bez przykrycia, w zależności od miękkości warzyw.
Najlepsze curry ever!! Wygląda pięknie i smakuje jeszcze lepiej. W składzie jest tylko parę składników, wiec robi się ekspresowo! Petarda..i to bez
Artykuł Wegetariańskie curry pochodzi z serwisu mommy4tummy.
Najlepszy czekoladowy tort, i najbardziej czekoladowy można zjeść tylko kawałek na raz Death by chocolate cake, czyli śmierć przez czekoladę tak można go w skrócie opisać Oglądaliście kiedyś Matyldę? Jest tam taka scena z czekoladowym ...
Najlepsze brownie ever, naprawdę! Rzadko piszę takie rzeczy o ciastach, ale to przepis, któremu jestem wierna od lat i już nie zamienię go już na żaden inny To ciasto nie może się nie udać. Podobnie jak ciasto czekoladowe mud cake, kto piekł ten zrozum...
Loverove na piątek. Z najlepszym newsem EVER! 1. Ten jedyny, ostateczny żel energetyczny Producent odżywek, firma Torq z okazji nadchodzącego sezonu zimowego ma w ofercie coś absolutnie specjalnego. Żel energetyczny przygotowany we współp...
W spadku po panowaniu Hiszpanów na Filipinach pozostało kilka bardzo interesujących dań. Jednym z nich jest chicken pochero, czyli kurczak duszony w pomidorach, z ciecierzycą, bananem i kiełbasą chorizo. W języku hiszpańskim pochero oznacza danie z dus...
Nie ukrywam, że lubię ostre potrawy. Nawet bardzo lubię. Dodaję chilli do większości dań obiadowych (a czasem i nie tylko), które uprawiam w kuchni. Dlaczego więc nie popełnić czegoś, co "chilli" ma wręcz w nazwie? I uczynić odpowiednio ostrym, tak aby...
Smażone warzywa w pomidorach i pilaw z orzo to tureckie potrawy, które regularnie goszczą na naszym stole. Zapraszamy więc do kolejnej podróży nad Bosfor. Pilaw z orzo, czyli ryż z drobnym makronem ugotowany w bulionie jada się w Turcji praktycznie do...