Nie do końca jestem pewien, czego wyrazem jest puszczanie w eter kolejnej wersji jagielnika - czyżby to był niezbyt przemyślany ruch mojego kiepskiego marketingu, czy może wymowne przedstawienie dziwnej relacji z tego typu ciastami opartej o konsumpcję związku. W każdym razie ciasta powstają. I zostają zjadane.
Gdyby kasza jaglana czuła, co się z nią dzieje, na pewno byłaby dumna.
Tym razem bazę jaglaną słodzą suszone figi nadające jednocześnie zachęcającego koloru ciemnego beżu. Wtóruje im dodatek ciecierzycy, która czyni ciacho posiłkiem o wiele bardziej zbilansowanym - zbilansowanym w takim stopniu, że można swobodnie uprawiać tradycję "zjedzmy pół blachy na #fit&helfi śniadanie". Wszystko to zaś osiada na spodzie z płatków owsianych i kakao zmiksowanych z pomarańczą z dodatkiem lnu.
Pomysł jest jak najbardziej portfelo-przyjazny - nie potrzeba zaopatrywać się i prowadzić dociekliwych poszukiwań świeżej laski wanilii. Można pójść po linii najmniejszego oporu i uderzyć swoją uwagą w niepozorny, mały flakonik stojący na sklepowej półce. Nosi on wdzięczną nazwę "aromat waniliowy" i posiada drzemiący głęboko niezmierzony potencjał zajęcia pierwszego miejsca w konkursie na perfumę roku.
Och, czyż jest piękniejsza chwila dla matki, która wraca z pracy, otwiera drzwi domu i pierwsze, co czuje okazuje się być nieznoszącym sprzeciwu, przechodzącym wszystko aromatem wanilii?
Matka kiwa głową w wyrazie zgody. Najgorsze jest czekanie do następnego poranka.
PS. Chciałbym też gorąco podziękować za pół miliona wyświetleń bloga (w tym mnóstwo automatów xd), które wybiło w Walentynki. Uznajmy, że jagielnik jest dopełnieniem mojej wdzięczności. Pssst, spokojnie - szykuję już kolejny...
Jagielnik figowo-waniliowy (forma o średnicy 16cm)
spód
3/4 szklanki płatków owsianych (80g)
1 pomarańcza
2 łyżki kakao
1 łyżka siemienia lnianego (mielimy w młynku)
1/4 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
Spód formy wykładamy papierem do pieczenia. Siemię lniane mielimy w młynku.
Pomarańczę (z odrobiną jej otartej skórki) blendujemy na gładko, następnie dodajemy płatki owsiane, kakao, cynamon, sól i blendujemy raz jeszcze. Na koniec miksujemy ze zmielonym siemieniem lnianym i odstawiamy ciasto na kilka minut. Potem przekładamy na spód formy, wyrównujemy i wkładamy do lodówki.
masa
1 szklanka suszonych fig (130g)
2/3 szklanki kaszy jaglanej (120g)
2/3 szklanki ciecierzycy (120g) + woda
2 1/2 szklanki wrzątku
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka aromatu waniliowego
1/4 łyżeczki cynamonu
szczypta imbiru, szczypta soli
sezam
Ciecierzycę moczymy dzień wcześniej w wodzie przez około 12 godzin, a w czasie przygotowywania gotujemy przez około 25 minut. W międzyczasie wykonujemy inne czynności.
Kaszę jaglaną prażymy delikatnie w garnku aż minimalnie się rozjaśni. Zalewamy ją wtedy 2 1/2 szklankami wrzątku i gotujemy na małym ogniu przez 12 minut. Po tym czasie wrzucamy drobno posiekane suszone figi, ugotowaną odcedzoną ciecierzycę, aromat waniliowy, przyprawy i sól, i mieszamy. Odstawiamy na 5 minut.
Piekarnik rozgrzewamy do 180*C. Składniki w garnku dokładnie blendujemy - masa ma być możliwie gładka, będzie gęsta. Następnie przekładamy ją na schłodzony w lodówce spód, równamy, posypujemy sezamem i wsuwamy do piekarnika na 25 minut.
Pozostawiamy w otwartym szeroko piekarniku, a potem chłodzimy w lodówce do następnego dnia wdychając zapach, który przyprawia opuszkę węchową o zawał. Kolejnego dnia możemy zadowolić i receptory smakowe (jeśli nie zdążyliście wynagrodzić sobie wcześniej trudnej pracy ciepłą masą spod blendera).
Przygotowałam dla Was smakowity przepis na pomarańczowy jagielnik. Jeśli lubicie połączenie pomarańczy z czekoladą to bardzo polecam Wam to ciasto. Proste do zrobienia, bez konieczności użycia piekarnika. Wspaniałe nie tylko na święta. Ciasto to przygo...
Chcesz schudnąć z brzucha i całego ciała, zobacz co naprawdę działa Z kaszy jaglanej można wyczarować cuda. Im częściej używam jej w kuchni, tym bardziej przekonuję się, że tytuł królowej kasz nie został jej nadany przypadkowo. ...
Tak nieudanej sesji jedzenia dawno nie miałam. Niemal każde zdjęcie jest w innej kolorystyce lub jest prześwietlone.Gimnastykowałam się nad tym pysznym jagielnikiem, a i tak wyszła kicha. No cóż, nie jestem profesjonalnym fotografem, ważne że ciasto by...
Jagielnik kokosowy to ciasto do przygotowania którego wykorzystałam kaszę jaglaną. Ciasto jest bardzo proste w przygotowaniu, bez pieczenia i bez cukru. Lubicie takie desery z wykorzystaniem kaszy? Smakuje bardzo ciekawie, lekko kokosowo. Polecam sprób...
Chcesz szybciej schudnąć, ściągnij za darmo nowy ebook „9 ODCHUDZAJĄCYCH napojów” kliknij tutaj Być może część z Was miała okazję próbować jagielnik kokosowo-czekoladowy. Ci, którzy już go skosztowali, pewnie zgodzą się ze mną, że ciasto sma...
Przepyszny kokosowy jagielnik, który rozpływa się w ustach. Znika bardzo szybko. Zróbcie sobie w weekend. Nie będziecie żałować. Ciasto smakuje podobnie jak batonik bouty. Jest kremowe i ma cudowną polewę czekoladową. W końcu udało mi się zrobić polewę...
Co podać na deser, kiedy nie mamy zbyt wiele czasu? Idealnym wyjściem jest kokosowy jagielnik bez pieczenia, który po pierwsze składa się z kilku łatwo dostępnych składników, po drugie jest szybki i prosty w wykonaniu, a po trzecie smakuje wyśmienicie!...