Znacie selera, lubicie? Nie wszyscy przepadają za specyficznym zapachem i czasem odrobinę gorzkawym smakiem na surowo. Ale wystarczy go jedynie ugotować albo... upiec!
Seler przechodzi niesamowitą metamorfozę po włożeniu do piekarnika albo to w burgerach, albo w formie frytek. I to właśnie frytki gorąco polecam (choć pogoda też nieźle dogrzewa ;)).
Proste, paprykowe, pikantne, pyszne. Świetne z sosem pomidorowym. Użyłem odrobiny octu dla 'podbicia' smaku delikatną nutą kwasku, ale jeśli nie masz dostępu do octu domowej roboty, to możesz zastąpić go sokiem z cytryny.
Frytki z selera- 2 duże selery (około 2,5kg)
- 2 łyżki octu owocowego (u mnie domowy jabłkowy)
- 2 łyżeczki papryki słodkiej
- 1 1/2 łyżeczki estragonu
- 2/3 łyżeczki chilli
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- Selery obieramy i kroimy w niezbyt grube słupki. Wrzucamy do dużej miski.
- Piekarnik rozgrzewamy do 180*C. Do frytek dodajemy 2 łyżki octu i przyprawy, mieszamy i łączymy przy pomocy rąk. Rozkładamy na blachach do pieczenia i wsuwamy do piekarnika na 30 minut. Polecam podawać z sosem pomidorowym i w towarzystwie np. zielonej soczewicy.