Jak zwykle po świętach przybyło mi kilka kosmetyków, o których już się nie mogę doczekać, żeby napisać!
Chociaż ostatnio zaniedbałam regularne dodawanie wpisów, to obiecuję poprawę w tej kwestii. W pracy już się ogarniam na tyle, że nie chodzę ciągle zestresowana, a to też było trochę przyczyną moich ociągań się tutaj.
Ale z Pragi wróciłam z nową energią i z wielką chęcią do pisania, poza tym dodatkowo motywują mnie wyżej wspomniane kosmetyczne prezenty.
Dzisiaj jeszcze wpis jest krótki i pisany na ostatnią chwilę na kolanie, bo lecę z mamą do szpitala, do wujka ale jak tylko wrócę to siadam do komputera i biorę się do roboty.
Trzymajcie się cieplutko!