Jeżusiczku! Dwa tygodnie bez recenzji! Ależ się rozleniwiliśmy... Ale już wracamy, zwarci i gotowi!
Dzisiaj będzie o zawijanych lodach, zwanych też przez niektórych tajskimi (Mati mówi, że tajski to on zna tylko masaż, nie wnikam).Ten przysmak to nic innego jak zwijana na specjalnie schłodzonej płycie mieszanka mleka, śmietanki, cukru i dodatków. Ostatnio można zauważyć, że zrobiła się na te lody moda. Hasztagi na instagramie, snapy i co raz więcej miejsc podających takie tajskie cuda.
W samej Bydgoszczy są 3 albo 4 takie miejscówki. My postanowiliśmy wybrać się do tej naszym zdaniem najbardziej odjechanej, pastelowej i nie mając w nazwie "lody tajskie".
Extreme Ice Cream to foodtruck (taki na wypasie z otwieranym dachem i telewizorkiem na nim) w pięknych różowo-miętowych kolorach, z przystojną obsługą, który mieści się na Podwalu.
Można tam sobie siupnąć na leżaczkach i przy spoko muzyce czekać, aż Panowie zwiną nam lody.
Przyznamy się, że mieliśmy kilka podejść, ale za każdym razem wstydziliśmy się podejść... Nie wiemy sami dlaczego, ale tak było! Ale gdy się już odważyliśmy, jakoś niedawno, to skuliśmy się na snikersika i kinder bueno. Za takie dwie przyjemności płaci się 22 złote, czyli prosta matematyka wskazuję, że za porcję liczą sobie 11 (zdawało się maturę z matematyki).
Na lody nie musieliśmy długo czekać co nas bardzo ucieszyło. Okazało się, że porcja to 7 zawijasków i bita śmietana, więc na bogato! Ale przejdźmy do smaku, to że dużo to nie zawsze znaczy, że smacznie. Akurat tutaj dużo idzie w parze ze smacznie. Snikersik Matiego to była petarda... Masło orzechowe, które ja mogę jeść wiadrami, orzeszki i śmietanka, no lody idealne.
Moje dla mnie były trochę smutne, ale w sumie sama sobie wybrałam kinder bueno. Nie mogę powiedzieć, bo w lodach były miliony kawałków batona i nawet jeden duży kawał i smakowo były dobre, tylko takie bez efektu wow, co nie zmienia faktu, że były smaczne i czuć było, że robione na świeżo.
Ostatecznie oceniamy Extreme Ice Cream na 5! Bo było smacznie, szybko, tanio (jak za taką porcję to śmieszna cena) i sympatycznie. Na pewno wrócimy spróbować innych smaków, bo niektóre brzmią naprawdę intrygująco!
Smaczności!