i karafka Saperavi, charakternego wina, z kaukaską dzikością serca, czyli gruzińskie smaki.
A wszystko zaczęło się od kolendry :)
A potem jak wiadomo jedno pociąga za sobą drugie. Przy okazji przypomniałam sobie wieczory grillowe sprzed lat kilku i marynatę do mięs na bazie właśnie kolendry. W moździerzu rozgniatałam ziarna kolendry i tak pięknie pachniało, orzechowo, a ja przy okazji jestem fanem orzechów wszelkiej maści. Hmmm...pycha...Te wspomnienia spowodowały, że postanowiłam zrobić szaszłyki właśnie w marynacie na bazie kolendry. Mam zarówno w formie mielonej, jak i ziaren. Użyłam jednej i drugiej, dla spotęgowania smaku. Jak już pomyślałam o szaszłykach, kolendrze, to smaki powędrowały dalej...i tak przypomniałam sobie o kuchni gruzińskiej i bakłażanie w wersji orzechowej, a że mam sentyment do owej gruszki miłosnej, postanowiłam zmierzyć się z przepisem. Wyzwania lubię, nawet bardzo, a kulinarne do tego jeszcze świetnie smakują.
Ostatnio królowała u mnie kuchnia śródziemnomorska, czas więc zas na zmianę klimatu i nowe doznania.
Dzisiaj będzie o szaszłykach, sosie Tkemali i bakłażanie dwusmakowym orzechowo-orzechowym. Jest to również smaczna propozycja na wieczornego grilla, a czerwcowe ciepłe dni zachęcają do spędzania czasu w ogrodzie, na tarasie, w sympatycznym gronie, w towarzystwie dobrego wina i jedzenia.
Gruzińskie szaszłyki:
- ok. 1/2 kg szynki wieprzowej (z braku dostępności baraniny)
- 2 łyżeczki mielonej kolendry
- 1 łyżeczka ziaren kolendry (którą należy rozdrobnić w moździerzu)
- 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- 1 łyżeczka cytryny
- sól, pieprz
- oliwa (ok 1/2 szklanki)
- cebula przekrojona na 4 części
Mięso kroimy w kawałki na jeden kęs, pozostałe składniki łączymy i do tak powstałej marynaty wkładamy mięso, mieszamy i odstawiamy do lodówki na kilka godzin. Niech się smaki poprzenikają poprzegryzają.
Mięso nabijamy na szpatułki, można też pomiędzy mięsne kawałki włożyć cebulę użytą do marynowania. W sezonie letnim smażymy oczywiście na grillu, w warunkach domowych ja użyłam po prostu patelni. Należy często obracać w trakcie smażenia, aby się nie przypaliły, ale usmażyły na piękny złoty kolor. Kolendra cudownie pachnie, a mięsko tak przygotowane...niebo w gębie.
Do szaszłyków idealnie pasuje sos Tkemali. Wyjątkowo wyborne połączenie.
Sos Tkemali do mięsa:
Śliwki suszone (ok. 200 g.) zagotować do miękkości w niewielkiej ilości wody i zmiksować. Następnie dodać roztarty z solą czosnek (2-3 ząbków), dodać 1/2 łyżeczki mielonej kolendry, można dodać 1/2 łyżeczki posiekanej ostrej papryczki. Doprawiamy solą, cukrem. Sos ma być czosnkowy, słony i jednocześnie słodki.
Bakłażan z orzechową pastą:
- Bakłażan średniej wielkości, jędrny, z napiętą skórką
- orzechy włoskie - ok. 1/2 szklanki (rozdrobnione najlepiej w moździerzu, można też zmiksować)
- 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- 1 łyżeczka kolendry w ziarenkach (rozdrobnionej w moździerzu)
- 1 łyżeczka kolendry mielonej
- 1 łyżeczki octu winnego
- 1 łyżka świeżego soku z granatów
- drobno posiekany strączek ostrej papryczki
- szczypta, a nawet dwie niteczek szafranu (w oryginale imeretyński, ja dodałam przywieziony z wysp greckich)
- sól
- garść posiekanych listeczków kolendry
W moździerzu rozcieramy czosnek z solą, dodajemy orzechy, kolendrę, szafran, papryczkę, ocet, sok z granatów, a także pokrojoną zieleninę. Dodajemy odrobinę wody, aby pasta się dobrze połączyła. Pasta ma pachnieć orzechowo, smakować orzechowo, z lekką nutą pikanterii...
Bakłażana kroimy wzdłuż na plastry szerokości ok. 1 cm. Smażymy z obu stron na złotawy kolor. Odsączamy na papierowym ręczniku. Nakładamy pastę orzechową i składamy na pół, posypujemy z wierzchu pestkami granatu.
Szaszłyki, sos tkemali i bakłażan. Gruzińska supra gotowa. Jeszcze karafka Saperavi, charakternego wina, z kaukaską dzikością serca i można serwować...komuś bliskiemu na przykład ;)
Gruzińskie potrawy aż proszą się o gruzińskie wino. Polecam moje ulubione charakterne
Georgian Vallesy Mukuzani Special Reserve. Mocne, pełne, doskonale zrównoważone, z aromatem czarnych i czerwonych porzeczek.