Sporo czasu minęło od ostatniego wpisu. Nieregularny tryb pracy i lenistwo wygrało. Nadal gotuję i jem, jednak weny brak.
Zapiekanka ziemniaczana
2kg ziemniaków
paczka świeżego szpinaku
1 papryka czerwona
1 por
1 cebula
sos:
2 szklanki mąki z ciecierzycy
2 szklanki wody
płatki drożdżowe (kilka łyżek)
100ml śmietanki roślinnej
przyprawy do smaku, u mnie: czarna sól, pieprz, papryka słodka, kurkuma, mix przypraw do ziemniaków, suszony czosnek
starty ser wegański, np. Violife.
Ziemniaki obieram i gotuję aż lekko zmiękną, następnie kroje w grube plastry.
Robię sos: mąkę z ciecierzycy wsypuję do miski, dodaję ulubione przyprawy i płatki drożdżowe, wszystko dokładnie miksuję blenderem. Mąka ma intensywny posmak, więc nie bójmy się doprawiać. Odstawiam do lodówki.
W międzyczasie siekam drobno cebulę, pora i paprykę, wrzucam na patelnię i podsmażam bez tłuszczu, dodaję szpinak i wszystko duszę przez kilka minut.
W szklanym żaroodpornym naczyniu układam warstwy ziemniaków (może być podwójna na spód), podsmażonych warzyw, sosu i śmietanki. Ostatnią warstwę ziemniaków zalewam sosem aż po brzegi i posypuję startym serem (można go też wrzucić pomiędzy warstwy).
Piekę w 200st przez 30-40 minut.