Na jesienno - zimowe popołudnia proponuję rozgrzewający rosół wegetariański. Składniki do rosołu powinny być dobierane w równych proporcjach, ewentualnie marchewki można dorzucić nieco więcej. Warzywa najlepiej dobierać na targu - osobno, bo często gotowa włoszczyzna nie spełnia naszych oczekiwań. Do wywaru warto dodać odrobinę kapusty włoskiej albo w zastępstwie kilka główek brukselki lub różyczki brokułu. Dopełnieniem będzie odrobina tłuszczu w postaci ulubionej oliwy (w przypadku wegan) lub sklarowanego masła. Dodatkiem mogą być właśnie kładzione kluski domowej roboty. A gdy nam się rosół znudzi, na jego bazie możemy przygotować dowolną zupę. Gotując rosół nie należy się spieszyć. Gotujemy go na małym ogniu przez około godzinę, a następnie zostawiamy pod przykryciem na kolejną godzinę (albo i dłużej). Dopiero później wyciągamy warzywa. Ja pozostawiam marchewkę (ew. por i seler naciowy), bo lubię.
Małgorzata Kalicińska w swojej książce "Życie ma smak" pisze tak: "Rosoły, a jest ich tak wiele, jak plemion, kontynentów, stref klimatycznych i dostępnych surowców, są od zarania dziejów zupą zup. Bywały lekiem na chore ciało i duszę. Nazywane różnie: wywarem, rosołem, bulionem, smakiem, zależnie od sposobu przyrządzania, składu i celu, w jakim go robiono. To cudowna i tajemnicza zupa. Ugotowana wedle zasad sztuki, powolutku i z miłością, oddaje tę miłość, stanowiąc jedno z najbardziej uniwersalnych dań, lubianych prawie wszędzie. Nawet wegetarianie mają swoje rosoły z warzyw i alg...[...] Więcej marchewki sprawi, że rosół będzie słodszy. Przewaga białych warzyw - pietruszki i selera - że będzie bardziej wytrawny. Przypalona na czarno, na prawdziwym ogniu, cebula zdziała cuda! Doda prawdziwie babcinego aromatu."
SKŁADNIKI:
- marchewka
- pietruszka
- korzeń selera
- por
- seler naciowy
- kapusta włoska / brukselka / brokuł
- natka pietruszki, koperek
- lubczyk
- sól i pieprz kolorowy
- ziele angielskie i liść laurowy
- oliwa lub sklarowane masło
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Proporcje warzyw dobieramy według gustu i ilości wody - np. na 1,5 l wody można dobrać 4 większe marchewki, 2-3 pietruszki, korzeń selera objętościowo równy pietruszkom, 1 por, 1-2 łodygi selera naciowego, odrobina kapusty włoskiej o 1/3 objętości selera, albo 4 główki brukselki albo 3 różyczki brokułu. Następnie doprawiamy do smaku i gotujemy około godziny na wolnym ogniu. Po ugotowaniu odstawiamy wywar z warzywami na kolejną godzinę (albo dłużej). Wyciągamy warzywa (pozostawiając to co lubimy najbardziej) i dodajemy 1 łyżkę oliwy lub sklarowanego masła, które to domkną smak rosołu, a jego wierzchnia warstwa zacznie puszczać do nas oka ;)
Co do sklarowanego masła - 1 łyżkę masła podgrzewamy na małej patelni uważając, aby nie przypalić. Spienioną warstwę usuwamy, a żółtą i klarowną część przelewamy do kieliszka, pozostawiając na kilka minut, aby ewentualna ścięta biaława część pozostała na dole. Nas interesuje ta klarowna żółta, którą dodajemy do rosołu.
Natomiast kładzione kluski francuskie można zrobić następująco...
Potrzebujemy: 1 łyżkę masła, sól, 2 jajka, 4 łyżki mąki (u mnie pełnoziarnista pszenna), koperek.
Ucieramy masło z solą, dodajemy stopniowo po jednym żółtku. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy do masła i żółtek, posypujemy mąką i delikatnie mieszamy. Ciasto nie może być ani za twarde ani za rzadkie. Do wrzątku (może być osobny garnek z wodą i odrobiną oleju, albo bezpośrednio do zupy) wrzucamy najpierw jedną kluskę - jeśli się rozpływa to dodajemy mąki. Nakładamy kluseczki małą łyżeczką (wielkości 1/4 łyżeczki) i gotujemy przez kilka minut. Łyżeczkę maczamy za każdym razem we wrzątku, żeby uniknąć rozmazywania się ciasta.
Smacznego!
***