I kolejny miesiąc za nami. Niby środek zimy, a śniegu człowiek to za bardzo nie uraczył, a jeśli już, to topniał po kilku godzinach zostawiając wszędzie wokół szarą, ciapowatą breję. Nawet teraz, gdy piszę to podsumowanie, siąpi coś na kształt deszczoś...