Wariacji na temat wegańskich kotletów jest nieskończenie wiele. Roślinne pulpeciki można zrobić niemalże z każdego produktu, nieistotne do jakiej rodziny warzywnej należy. Dzisiaj stosując magiczną zasadę produkcji wege kotletów zrobiłam delikatne bliny marchewkowo-szpinakowe .
Mówiąc o pewnej zasadzie produkcji mam na myśli prosty schemat działania, dzięki któremu powstały m.in. kotleciki brokułowo-żytnio-owsiane, kotlety z kalafiora, czy cieszące się dużym zainteresowaniem pieczone kotlety z soczewicy dla miłośników fitnessu. Instrukcja jest banalna: ugotuj lub zetrzyj, dodaj płatków owsianych, siemienia lnianego, odstaw na 10 minut i usmaż. W ten sposób jesteśmy w stanie sklecić pulpeciki z czego tylko zapragniemy. Pieczarki, brokuł, soczewica, kalafior? Nic nie jest nam straszne! Także wykonanie tych karotkowo-szpinakowych.
Przepis na 8 kotletów:
- dwie marchewki
- dwie garści świeżego szpinaku
- szklanka (lub więcej) płatków owsianych
- dwie łyżki zmielonego siemienia lnianego
- ulubione zioła, przyprawy
- sól, pieprz, papryka słodka
- bułka tarta/sezam/otręby do panierowania
- olej do smażenia
- 100 ml wody
Marchew obieramy i trzemy na tarce o dużych oczkach. Szpinak myjemy i wrzucamy do pojemnika wraz z marchwią. Dodajemy szklankę płatków owsianych, siemię lniane, sól, pieprz, przyprawy i wodę. Całość blendujemy do uzyskania niezupełnie jednolitej masy. Jeśli ciasto jest zbyt mokre dodajemy płatków owsianych. Odstawiamy na 10 minut, aż całość zwiąże się. W dłoniach formujemy kotlety, panierujemy i smażymy do zarumienienia z obu stron.