Karczochy kocham. W każdej postaci, gotowane, podsmażane na oliwie, w omlecie, w gulaszu z baraniną, faszerowane, w zupie... Nigdy mi się nie nudzą! Teraz jesteśmy w pełni sezonu karczochowego, wiem że w Polsce nie łatwo je kupić, ale jeśli już dostani...