Połączenie jajka i pizzy brzmi dość absurdalnie. Pewnie pomyślicie, że oszalałem i powiecie, jak można zrobić coś tak dziwnego - żeby nie mówić obleśnego. Zapewniam Was, że ta pizza była jedną z lepszych, które zrobiłem w swoim życiu studenckim.
Idealne ciasto na pizzę
Bardzo długo zwlekałem z tym, żeby zrobić pizzę w domu. Słyszałem opinie, że to dużo pracy i lepiej jest zamówić - to zamawiałem. Do czasu, aż nie postanowiłem wziąć tego w swoje ręce. Odkąd zrobiłem pizzę na stancji, nie zamówiłem ani razu pizzy w ciągu ostatniego roku. Chciałem przede wszystkim, żeby ciasto w mojej pizzy było idealne, takie jak z najlepszej pizzerii. Szukałem sposobu i chyba znalazłem.
Trudno mi powiedzieć ile dodaje składników, ale zawsze robię dwie duże pizze. Potrzebne Wam będzie 4 szklanki mąki pszennej, oprócz tego ja dodaje trochę chlebowej. Wówczas ciasto nabiera fajnej objętości i nie jest twarde. Należy dodać 2/3 drożdży, szklankę letniej wody oraz dwie łyżki oleju. Ja osobiście jeszcze do masy dodaję sól, pieprz, bazylię, oregano, zioła prowansalskie oraz czosnek. Wyrabiam ciasto, formuję dwie duże pizze i dodaję składniki.
Według mnie ciasto z odrobiną ilości mąki chlebowej i przyprawami jest obłędne. Praktykuję to już od dłuższego czasu i nie zamierzam z tego patentu zrezygnować.
Absurdalne składniki
Uwielbiam szpinak, uwielbiam brokuły i jajko w różnej postaci. Postanowiłem te trzy smaki połączyć na pizzy. Nie zwariowałem! Uprzednio na patelni zrobiłem szpinak z czosnkiem, ugotowałem brokuł i rozłożyłem na surowym cieście. Na sam koniec rozbiłem jajko i wstawiłem do piekarnika na około 20-30 minut. Na środku pizzy zrobiło się jajko sadzone, a wszystkie smaki idealnie się uzupełniały. Jedynie dodałbym jeszcze wędzonego łososia, który też może być ciekawym rozwiązaniem w tej kulinarnej perspektywie.
Student też potrafi gotować