Pora na porządki w zalegających przepisach. Mam kilka zdjęć, które miałem zamienić w przepisy, ale jakoś ciągle brakowało czasu. Jako, że w niedziele wyjeżdżam, to do tej pory pojawi się pewnie kilka nowych postów. Z wakacji za to, wracam z garścią nowych przepisów z kuchni Hiszpańskiej i Francuskiej !.
Widziałem kilka przepisów na podobne danie, postanowiłem jednak zrobić je po swojemu. Wyszłą porcja na 2-3 osoby.
- ok 30 dag kurek
- 200 g sera koziego pleśniowego (rolada)
- pół szklanki białego wytrawnego wina
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- posiekana gałązka rozmarynu
- makaron cannelloni (mi wyszło około 12 rurek)
- masło
- mąka
- mleko
- szczypta gałki muszkatołowej
Kurki porządnie płuczemy, osuszamy. Rozgrzewamy odrobinę oliwy, przesmażamy cebulę. Dodajemy łyżkę masła, wrzucamy kurki, doprawiamy solą, pieprzem i dusimy 4 minuty. Dodajemy rozgnieciony i roztarty z solą czosnek. Po chwili wlewamy wino, redukujemy, aż pozostanie nam gęsty sos. Odstawiamy na bok, mieszamy dokładnie z kozim serem. Makaron podgotowujemy 2 minuty, tak by rurki nie zdążyły się spłaszczyć w wodzie. Nadziewamy, układamy w nasmarowanym oliwą naczyniu. Na patelni roztapiamy 2 łyżki masła, które rozcieramy z 2 łyżkami mąki (nie rumieniąc). Ciągle mieszając dodajemy porcjami mleko (w temp. pokojowej), do momentu aż sos przestanie coraz bardziej gęstnieć. Doprawiamy odrobiną gałki, solą, pieprzem. Zalewamy beszamelem, posypujemy porwaną mozarellą i zapiekamy około 15 minut, aż ser się zarumieni.