To już kolejna zupa, którą przygotowałam z przepisu
Jelki, kolejna pyszna zupa!
Jej siła tkwi w prostocie - nie ma w składzie żadnych skomplikowanych produktów, nie jest trudna w wykonaniu, a mimo wszystko powala smakiem.
Zupy porowe nie należą do najpopularniejszych na naszych stołach, raczej nie gotuje się ich na co dzień, a szkoda, bo są naprawdę pyszne.
Jedyną różnicą pomiędzy moją zupą a oryginałem, jest brak selera - po prostu nie miałam go w domu, więc zrezygnowałam z tego składnika. Mimo wszystko i tak zupa była przepyszna.
Na stałe wpisuję ją do mojego domowego menu.
Składniki:
- 1,5 l bulionu drobiowego (można wykorzystać rosół z poprzedniego dnia) lub wody,
- 2 pory,
- 1/2 kg ziemniaków,
- 100 g śmietankowego serka topionego (1 kostka),
- masło do smażenia,
- sól,
- pieprz,
- gałka muszkatołowa,
- posiekana natka pietruszki
Wykonanie:
W garnku zagrzać bulion lub wodę (jeśli gotujemy wodę, posolić do smaku).
Pory przekroić wzdłuż na pół, dokładnie umyć, po czym pokroić w plasterki do lekko zielonej części, resztę wyrzucić. Pokrojone pory udusić na maśle na patelni.
Ziemniaki obrać, oczyścić, pokroić w kostkę, a następnie wrzucić do garnka z wrzącym rosołem/wodą.
Kiedy ziemniaki będą prawie miękkie, dodać uduszone pory i dalej gotować do miękkości ziemniaków.
Serek topiony rozprowadzić w gorącym wywarze, dodać do zupy, pogotować jeszcze chwilę.
Doprawić zupę do smaku. Przed podaniem posypać posiekaną natką pietruszki.
Doskonale smakuje z bagietką nadzianą masłem czosnkowym.
Zupę dodaję do "mikserowej" akcji: