Długa przerwa w moim gotowaniu tak do końca nie była przerwą ;) Byłam na urlopie, który okazał się świetnym czasem - pozwolił mi odpocząć, ustawić należycie priorytety i utwierdzić się w pewnej decyzji, o której zaraz napiszę. Gotowania było dużo, zwłaszcza przez ostatni tydzień - bo spędziliśmy go w domku nad morzem, a ja z góry uprzedziłam, że zajmuję się kuchnią. Tylko zdjęć już nie tak wiele, bo stwierdziłam, że muszę odpocząć od komputera i bloga również (czasem blogowanie jest naprawdę ciężką pracą). Tak więc lekko i przyjemnie pitrasiłam w towarzystwie Mamy, kilka razy rzecz jasna było grillowanie, i dużo- naprawdę dużo świeżej ryby, bo mój Tata zapewniał nam codzienne świeże dostawy.
Co do tej decyzji - dotyczy ona jedzenia i tym samym bloga. Postanowiłam że postaram się zmienić nasze nawyki żywieniowe. Będę gotować lekko, spróbuję wyłączyć z naszego menu albo maksymalnie ograniczyć tłuste i ciężkie posiłki. Nie chcę żeby to była restrykcyjna dieta, bo za bardzo kocham gotować (i jeść), mam jednak zamiar sprawić, by było tak samo smacznie, a dużo lżej.
Jak wspomniałam, oczywiście w czasie urlopu jedliśmy :)
Starałam się przygotowywać szybkie posiłki, które nie zajmowały mi zbyt wiele czasu. Do takich na pewno należy kurczak i w takim razie jeden z kurczakowych obiadów opiszę. Ułatwiłam sobie maksymalnie zadanie i użyłam gotowej przyprawy - mix przypraw do kurczaka e-condimenta. To przyprawa bez jakiejkolwiek chemii, za to pełna smaków i aromatów, więc idealna by przygotować zdrowy i szybki posiłek.
Składniki:
4-5 udek z kurczaka
3 cebule
2 marchewki
2-3 ząbki czosnku
3 łyżki oleju
1 szklanka wody
gałązka świeżego lubczyku
ewentualnie 1 łyżeczka mąki pszennej (można pominąć)
sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Umyte i osuszone mięso nacieram mixem przypraw do kurczaka, odstawiam na minimum 3 godziny do lodówki. Następnie mięso podsmażam na oleju na rumiano z obu stron (najlepiej w głębokiej, dużej patelni), a gdy jest już rumiane dorzucam pokrojoną w kostkę cebulę i posiekany czosnek. Przykrywam patelnię i na małym ogniu duszę ok. 20 minut, do momentu zeszklenia cebuli. Dolewam wodę, dodaję pokrojoną w plasterki marchewkę, dokładam lubczyk, wstępnie doprawiam do smaku i duszę pod przykryciem, aż mięso będzie zupełnie miękkie. Na koniec ewentualnie dodaję mąkę wymieszaną z kilkoma łyżkami lekko przestudzonego sosu i podgrzewam do zagęszczenia.