" MY NEW ROOTS WYROSŁY Z POMIDORA. Był żółty, podobny do gruszki i niewiele większy niż orzech włoski. Zwisał z pędu jak złota łza, grzejąc się późnym popołudniem w promieniach słońca.Kiedy włożyłam go do ust, natychmiast zaskoczyła mnie delikatność i miękkość jego skórki. Lecz gdy przycisnęłam go językiem do podniebienia, eksplodował fajerwerkiem smaków, jakich nigdy wcześniej nie zaznałam. Był odżywczy, świeży roślinny, słodki i niezwykle soczysty. Smakował wszystkim, z czego powstał - słońcem, deszczem, glebą i dłońmi, które go pielęgnowały.Wtedy moje życie się zmieniło"Tak zaczyna się niesamowita opowieść o kuchni roślinnej. Książkę "My New Roots" napisała Sarah Britton, autorka bloga o tym samym tytule. Książkę mam już od jakiegoś czasu, ale trochę mi zajęło zanim postanowiłam się nią z Wami podzielić - głównie dlatego, że po prostu chciałam ją dobrze poznać! Ta propozycja jest mi bardzo bliska, bo nie od dziś wiadomo, że uwielbiam warzywa. Bardzo często tylko z nich gotuję, i powtarzam że gdyby ktoś mnie postawił przed wyborem: warzywa albo mięso, bez mrugnięcia okiem wybrałabym warzywa.
Książka wygląda pięknie (i pachnie też pięknie - zawsze wtykam nos między stronice, i wierzcie albo nie - gdzieś w głębi duszy wiem, czy będzie wartościowa). Zachwyca zdjęciami, i ze strony na stron wzbudza coraz większą ciekawość.
Autorka przekonuje, by gotować zgodnie z przemianami pór roku. Podkreśla, jak ważne jest jedzenie tego, co rośnie w danym sezonie, gdy rośliny są najbardziej wartościowe. Stąd spis treści w książce to po prostu pory roku.
Zobaczcie, jak apetyczne dania są na talerzach. Kuszą kolorami, a wyobraźnia od razu podsuwa obraz zapachów i smaków. A przede wszystkim bardzo inspiruje! I nagle okazuje się, że by wspaniale jeść, wystarczą tak proste składniki...
Nie brakuje wskazówek. Jak samodzielnie przygotować masło orzechowe? Jak gotować warzywa strączkowe, by były pyszne? Jak w prosty sposób wyhodować kiełki? Jak zrobić mleko z nasion?
Książek o kuchni i gotowaniu mam około stu. Kilka z nich lubię wyjątkowo.
Tę polubiłam właśnie wyjątkowo :)
Serdecznie polecam!
Sarah Britton