Masz psiego przyjaciela? Trenujesz? Zastanawiałeś się, czy warto zacząć trenować ze swoim pupilem? Tak, tak, tak i jeszcze raz tak. Na siłownię psa nie weźmiesz, ale trening na powietrzu? Jak najbardziej! Jest wiele udogodnień, jeśli chodzi o trening z psem. Możesz zaopatrzyć się w specjalną smycz, która nie będzie krępować Twoich ruchów (idealna dla biegaczy)i będzie wygodna dla Ciebie i pupila.
Jeśli pies jest grzeczny, słucha się i zna komendy to możesz zrezygnować z jakiejkolwiek smyczy. Mój Amor biegnie grzecznie przy nodze i mu ufam, dzięki czemu nie muszę się dodatkowo stresować. Jednak, jeśli nie do końca ufasz swojemu psu polecam smycz, w przeciwnym razie odbierze Ci to radość z treningu.
Pies jest wspaniałym kompanem do wspólnych treningów. Tym sposobem dajesz mu radość, wspólna pasja zbliża Was do siebie i oboje wracacie do domu szczęśliwi i spełnieni. Pies stanie się Twoją motywacją- jeśli nie będziesz mieć ochoty na trening, pupil skutecznie CI o tym przypomni. Dla psa, jak wiadomo ważny jest ruch, dla człowieka również. Dla Twojego pupila wspólny trening będzie pasją, nagrodą. Jeśli masz psa, wykorzystaj jego temperament do wspólnych treningów.
Jeśli masz psa, a nie trenujesz, to spróbuj psiego sportu np. agility. Pomysłów jest wiele, w tym wpisie zachęcam do wykorzystania psiaka do własnych treningów, jak jogging, kalistenika, rower, rolki, pływanie.
Amor uprawia ze mną każdy sport. Idę biegać, Amor grzecznie trzyma się nogi, idę nad jezioro pływać- Amor dzielnie za mną płynie, jadę na weekend w góry – Amor dzielnie chodzi po górach, jadę na stadion poskakać- Amor grzecznie czeka na mnie na dole, choć niecierpliwie. Wspólne spędzanie czasu zbliżyło nas do siebie, mimo, że Amor ma już 10 lat i szybciej się męczy nadal przebiega 15 km bez przerwy, gdy ja jadę rowerem. Zdaje sobie sprawę, że Amor już nie jest młody więc zawsze biorę mu do plecaka wodę, miskę i jedzenie.
Pies potrafi być dużą motywacją. Nikt nie jest w stanie bardziej mnie zmobilizować do działania, niż mój kochany pies. Nie wyobrażam sobie treningu bez niego. Mogłabym o tym pisać, pisać i jeszcze raz pisać, ale dość o Amorze. Na początku nie było łatwo, od szczeniaka uczyłam go różnych dyscyplin i uczyłam różnych rzeczy m.in. szukania człowieka, gdzie miałam jakiś przedmiot tej osoby. Uczyłam go komend, sztuczek, posłuszeństwa, szukania, pływania. Od szczeniaka potrafi znaleźć człowieka, jeśli dam mu do powąchania bluzę osoby, którą ma znaleźć i powiem „szukaj” Amor bierze się do pracy. Zna komendy typu: noga, siad, leżec, szukaj, zostaw, przynieś, skacz (uczyłam go przeskakiwania przez wysokie płoty, i skakania w górę (agility) ) . Znów rozpisałam się na temat cudowności mojego psa, a nie o to mi chodziło. Pisząc to mam na myśli, że mój pies od szczeniaka był przygotowywany do pracy z człowiekiem, a wiem, że nie każdy właściciel psa szkoli swojego pupila pod tym kątem. Niektórzy po prostu decydują się na psa… no i mają psa.
Jeśli czytając pomyślałeś, że Twój pies jest niesforny, nie nadaje się do wspólnego treningu, czas najwyższy to zmienić. Nie skreślaj psa, tylko dlatego, że go nie rozumiesz, ani jego zachowania. Psy są naprawdę bardzo mądrymi bestyjkami. Zrozum jego psychikę, a zyskasz kompana, który odda za Ciebie życie. Daj mu szansę! Ucz go, jeśli się Ciebie nie słucha. Kilka lekcji i nauczy się nie zatrzymywać na przywitanie z każdym psem, obok którego przebiegniecie. On pokocha spędzać z Tobą czas na treningu i przestanie być niesfornym psem, zacznie być kompanem do treningów. Nie skreślaj go, tylko go ucz!
Postanowiłeś trenować z psem? Super, idźmy dalej.
Pamiętaj, żeby pies załatwił swoje potrzeby przed treningiem. Kolejna kwestia to żywienie- nakarm psa 2-3 h przed treningiem i 1 h po treningu. Nigdy od razu po. Pamiętaj o dopasowaniu intensywności treningów do wieku Twojego psa i temperatury za oknem. W upały najlepiej trenować wcześnie rano, lub maksymalnie późno. Zimą pora dnia nie ma znaczenia.
Jeśli zauważyłeś, że pies za szybko się męczy i potrzebuje przerwy, koniecznie ją zrób! W tej przerwie nie pozwól psu leżeć, aby nie zakwasić mięśni. Mimo wszystko musi być w ruchu. Pamiętam jak Amor nie posłuchał się mnie i leżał, jaki był efekt? Całą powrotną drogę kulał- nabawił się bolesnych skurczów mięśni i zwyczajnie zaczął kuleć. Psy nie trenujące, które dopiero zaczynają przygodę ze sportem mają większe zagrożenie nabawienia się kontuzji. Ważne są początki. Rób to z głową, stopniowo i przygotuj psa na wysiłek.
Mam dla Ciebie kilka rad jeśli zdecydowałeś się na trening rowerowy z psem :
– Przyzwyczajaj psa do ulicznego ruchu i towarzystwa innych psów
– Ucz psa chodzenia po prawej stronie roweru, nie zmieniając nagle kierunku
– Ucz psa załatwiania się podczas postoju, nie w trakcie biegu
– Chwal psa, jeśli biegnie grzecznie i spokojnie obok Ciebie, nagradzaj go
– Nie owijaj smyczy wokół kierownicy! Trzymaj koniec smyczy luźno w ręku. W sytuacji, gdy pies Cię pociągnie nie stracisz równowagi
– Regularnie sprawdzaj opuszki łap psa
– Pamiętaj, że nie każdy pies nadaje się do sportu. Nie pobiegasz z Yorkiem. Musisz dopasować możliwości sportowe do rasy psa.
Jesteście zainteresowani zaczęcia serii treningowych z psem? Chcielibyście poczytać wpisy o tym jak przygotować psa do treningu, dyscypliny, jak biegać długie dystanse z psem? Dajcie znać w komentarzu, bo zastanawiam się czy stworzyć serie całej wiedzy dotyczącej trenowaniu z psem i dyscyplin sportowych.