Tosty francuskie marzyły mi się już od dawna. Zawsze jadałam je na słono, najczęściej z oscypkiem. To słodki debiut! Podczas wczorajszej kuchennej pogawędki z mamą czteroletniej blondyneczki zaczęłam buszować pośród przypraw, szukając czegoś ciekawego. Pomiędzy jednym a drugim słowem znalazłam kardamon. O, pysznie. Odłożyłam go na miejsce i poszłam usiąść, by dopić herbatę. Zielona z cytryną i pomelo - torebkowa, ale i tak dobra. Oparta o stolik, skupiłam wzrok na owocach, notując w głowie smakowite zapasy i pomysły na ich wykorzystanie. Brzoskwinia, nektarynki, limonka, jabł... Limonka. Limonkalimonkalimonka. Kwaśny sok i aromatyczna skórka. A gdyby tak... Limonka i kardamon? Do szafki z przyprawami popędziłam szybciej niż Struś Pędziwiatr. Przyprawa w jedną dłoń, owoc z naciętą skórką w drugą. Zaciągnęłam się zapachem obu przysmaków... I odleciałam. Tak, to jest to. Zniewalający duet. Właściwie to tercet, bo jeszcze aksamitna ricotta!
Składniki na jedną porcję:
2 kromki chleba tostowego
Jajko
50ml mleka
1/3 łyżeczki mielonego kardamonu
Twarożek:
4 łyżki ricotty
1/2 łyżki miodu
Kilka łyżek mleka (dodawać do uzyskania konsystencji twarożku)
Łyżeczka soku z limonki
Skórka otarta z 1/2 limonki
Jajko roztrzepać z mlekiem i kardamonem, zamoczyć w tym kromkę chleba z obu stron i delikatnie ją ugnieść (tak, jakbyśmy mieli w dłoniach gąbkę), by mocniej nasiąknęła. To samo powtórzyć z drugą kromką. Chleb smażyć na rozgrzanej, teflonowej patelni na złoty kolor. Limonkę wyparzyć i zetrzeć skórkę, a później połączyć ją z wyciśniętym sokiem i resztą składników). Posmarować gotowe tosty.