Dziś post podsumowujący moją całą współpracę z cudowną wegańską firmą
ZmianyZmiany :) Jako ostatni na publikację czekał Urwis bananowy, ale to nie dlatego, że był najgorszy, broń boże! ;) Tak się po prostu złożyło i mam nadzieję, że i jego odbierzecie bardzo pozytywnie :)
Jak na razie batoniki od Zmiany Zmiany prawie mnie nie zawodziły! Jedynym batonikiem, którego nie była w stanie jeść całego to
Petarda, która zawiera w sobie spirulinę czyli algi morskie, które dla mnie są okropne. Jednak to było tylko jedno malutkie niepowodzenie, a reszta powaliła mnie z nóg!
Kosmos,
Lewy Sierpowy czy
Aloha to po prostu majstersztyk! :) Nie mogę oczywiście zapomnieć też o
Urwisie jabłkowym, który był równie smaczny, ale nie tak wybitny jak wyżej wymieniona trójka :) Jesteście ciekawi jak wypadnie ten ''dzieciak'' wśród asortymentu ZmianyZmiany? ;) Zapraszam!
Skład:
Wygląd i smak: Opakowanie prawie nie różni się od swojego jabłkowego brata, lecz tutaj zastosowana jest inna barwa kolorowej wstawki i inne rysunki owoców (to chyba oczywiste ;)). Papierek wykonany jest ze surowców ekologicznych, co firmie się bardzo chwali! Takie zwykłe foliowe papierki rozkładają się tysiące lat :( Wracając...
Batonik w środku wyglądał nieprzeciętnie ponieważ roił się w nim od OGROMNYCH kawałków orzechów brazylijskich! Jeszcze nigdy nie spotkałam się z batonikiem, który miałby ich takie wielkie kawałki :) Miałam ich 2 sztuki i obie były tak hojnie wypakowane ów orzeszkami ;) Nerkowców też tu nie pożałowano, co przełożyło się na boski zapach i smak. Batonik pachnie ślicznie, niczym chlebek bananowy wyjęty prosto z piekarnika. Mam wrażenie, że jest troszkę mniej elastyczny niż jego jabłkowy koleżka. Smak? Cuuuuudo! Mięciutki, bananowo-daktylowy chlebek i koniec kropka :D Tak właśnie mi on smakuje. Jest słodki, bardzo słodki, ale cóż się dziwić? Mamy tu combo karmelowych daktyli i dojrzałych bananów :) Orzechy nadają cudownej nuty czegoś ''kremowego'' (ach te nerkowce), ale i też wprowadzają efekt solidnego chrupania (brazylijskie!). Powiem Wam, że jestem nim oczarowana. I mimo, że jest mniejszy od najwyżej ocenionej 3 na blogu, stawiam go na równi z nimi! Ten sam jest piękny i koniecznie musicie go spróbować :) Polecam!
Podsumowując:
11/10!
Cena - ok. 5-6 zł
Czy kupię ponownie? - Tak!