Ufff, jestem, żyję, nie rozryczałam się, a byłam na 3 rozmowach z dyrektorami. Na początku poszłam do tego liceum, co zależało mi najbardziej i było u mnie na pierwszej preferencji. Miłą atmosfera, dyrektor ma te same zainteresowania co ja (:D), powiedział, że mam się zapisać na listę ''rezerwowych'', bo on już teraz nic zrobić nie może. Potem poleciało kolejne liceum, które było u mnie na 2 miejscu, ale tam zostałam potraktowana jak śmieć. Jednak robią tam 2 klasy, ale pani po zobaczeniu mojego świadectwa i wyników egzaminu powiedziała : ''No kochana, Ty to masz słabe oceny...mówisz, że Cię nigdzie nie przyjęli? Hm...no nie wiem, masz problem''. Dziękuję, pozamiatane, to chyba znaczy, że mnie tam nie chcą. Dostałam tylko informacje, że mam się zgłosić jutro o 13.00, może mi się uda ''wcisnąć'' i wpisać, bo jak to zabrzmiało jej kolejne stwierdzenie : ''wiesz, kto pierwszy ten lepszy''...żenada.
Na koniec pojechałam z tatą do liceum katolickiego, płatnego. Pogadanka z księdzem dyrektorem, niby wszystko ok, ale w klasie będzie tylko 7 osób! I to na całe liceum, które łączone jest z gimnazjum! Będę miała trudności z rozszerzeniem, bo tak idą same osoby na mat-fiz...masakra.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kto lubi płatki śniadaniowe? Skurczybyki mają pełno cukru, udają ''zdrowe'' i są mega wciągające, ale i za razem bardzo smaczne. Nestle Fitness to zaraz po Cini Minis moje ukochane płatki (jogurtowe<3), ale ich cena jest bardzo przesadzona, niestety :(
Ostatnio będąc w Lidlu, upatrzyłam te płatki. Kiwi lubię (przetworzone mogę jeść), porzeczkę też, a i jogurtowe dropsy się w nich znajdują! Biorę? Biorę, bo nie dość, że smaki mi pasują, to chyba jest to nowość ;)
Zapraszam!
Skład: Długi, długi i jeszcze raz długi! Nie mamy co się zachwycać, ale nie jest też bardzo źle. Producent mydli nam oczy różnymi super-hiper-mega witaminami...eh, ten marketing.
Wygląd: Opakowanie ładne, kolorowe, mało praktyczne, ale da się przeżyć. Na opakowaniu widać IDENTYCZNE (jak dla mnie) płatki, jak Nestle Fitness klasyczne, drobinki liofilizowanego kiwi i porzeczek. Na początku myślałam, że jogurtowe pastylki, to płatki migdałów, ale po otworzeniu nieźle się zdziwiłam ;)
Smak: Zapach jest bardzo zbożowy z nutą ryżowych chrupków, jogurtu i kwasku owoców. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam kwaśny zapach liofilizowanych owoców - mniaaam :)
A jak ze smakiem? Ten, kto jadła klasyczne Nestle Fitness, to wiem jak smakują te płatki. Są wręcz identyczne w smaku, może ciut mniej słodkie. Dodatków jest sporo, a szczególnie jogurtowych pastylek, które smakują jak biała czekolada DOBREJ jakości! Pyycha ;) Owoce nie są ''zdechłe'', mięsiste i świetnie pasują do słodkich, jogurtowych pastylek.
Całość wypada super i już kusi mnie druga wersja smakowa - polecam!
Podsumowując:
9/10
Cena - ok. 6 zł Lidl
Czy kupię ponownie? - Tak