Dziś nic nie napiszę bo po prostu nie mam siły...
Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, aby na semestr mieć jedynkę, a teraz? Teraz mam dwie.
Od przyszłego semestru mama obiecała mi korepetycje. Dziękuje jej za to, bo wiem, jakie to są ogromne koszty. Jednak sama nie umiem sobie dać rady...pociesza mnie tylko fakt, że nie jestem jedyna w klasie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
O Petitkach było u mnie na blogu już 2 razy i każdy nie za dobrze się kończył. Była wersja
bananowo-jogurtowa, wielka porażka i
jabłkowa, słodka i ulepkowa, ale zjadliwa. Dziś mam dla Was wersję z owocami lasu - maliny, jeżyny, borówki i te sprawy ;) Ja bardzo lubię owoce leśne i do tego Petitka podchodziłam bardzo optymistycznie. A ja wyszło? Zapraszam!
Skład:
Wygląd: Opakowanie jest fioletowe, a, że ja wszystko co fioletowe kocham, to ten misiek od razu wpadł mi w oczyska. Co prawda teraz każde opakowanie jest inne, niebieskie, ale jak jeszcze ktoś natknie się na wersję poprzednią, to trafi na kolorki tematyczne do smaku ;)
Miś w środku wyjątkowo ładnie mi się zachował i nie był zmiażdżony, uszkodzony czy spłaszczony. Nawet morda się trochę odbiła ;) No urocze, urocze, ale nie samym wyglądem człowiek się najada.
Jak smakował?
Smak: Zapach jest nawet przyjemny, co rzadko zdarza się w takich ''kapciach''. Pachnie wyraźnie owocową marmoladą i ciastem biszkoptowym z nutką jajek. Jak na taki chemiczny twór to nie jest źle, wierzcie mi.
Ciasto misia smakuje jak kupny biszkopt. Miękki, nasączony toną cukru i z jajecznym posmakiem + nutka alkoholowa też wpadła. Dżem w środku jest bardzo zwarty, niczym marmolada z Biedronki, a smakuje po prostu słodko. Nie czuć tu malin, jeżyn, jagód...to po prostu ciemna i meeega słodka marmolada, ale smaczna ;) Nie mówię, że jest to jakieś wybitne ciastko, ale na małego głoda można kupić (choć i tak pewnie kupiłabym serek wiejski, ostatnio mam taką fazę, że szkoda gadać...wiaderkami jem :D),
Więc jeśli lubicie (bardzo) słodkie ciastka z serii ''kapcie'' to polecam bo to chyba jeden z lepszych Petitków.
Podsumowując:
6/10
Cena - 0,99 - promocja
Czy kupię ponownie? - Raczej nie, ale nie mówię, że nie kupię