To dziś! Trzymać kciuki, bo będzie pracowicie ;) Mam nadzieję, że dziś nie dam plamy i dam z siebie 100% :)
W takich pracowitych dniach potrzebna jest duża ilość przekąsek, które dodadzą nam energii! Ja często stawiam na surowe owoce, które bogate są w węglowodany, ale często mogą być dla kogoś zbyt nudne. Aby jednak nam się nie znudziły, warto sięgać po ciekawe alternatywy :) Ktoś chętny na truskawki, jabłka, owoców jagodowych i gruszki w formie batoników lub uroczych zwierzaczków? Zapraszam do czytania! :)
Skład:
Batoniki: Do testowania miałam dostępne dwa smaki - truskawkowy i jabłko-gruszka. Nie będę ukrywać, że to właśnie ten drugi kusił mnie najbardziej, bo wydawał się taki jakiś...nietypowy ;) Rzadko kiedy spotykam się z wegańskimi (i nie tylko) batonikami o tymże smaku. Ponad to słodkości te miały piękne, ekologiczne opakowania, które na prawdę cieszą i przyciągają oko.
Po rozpakowaniu słodkości prezentowały się ślicznie! Widać było wyraźnie w nich elementy suszonych owoców, a zapach...czysta poezja ;) Były one bardzo miękkie, plastyczne i lekko ''żelkowe''. W smaku bardzo soczyste, mocno owocowe i pełne smaku - niczym suszone owoce! Nie umiem wybrać, który wariant smakował mi bardziej, bo oba były pyszne :)
Owocowe zwierzaczki: Tutaj producent ma u mnie wielki plus za przepiękne kształty! Takie urocze, że szkoda je jeść :) W opakowaniu znajdziemy sowę, króliczka, ptaszka, listki, kwiatki...samą naturę ;) Poza kształtem nie różnią się już niczym od batoników. Również mają duże kawałki owoców, są plastyczne, mięciutkie i lekko lepkie. Ja lubię taką konsystencję, bo przyjemnie się je tego typu słodkości :) Tutaj również była moc owoców! Zapach cudowny, a smak powalający i soczysty :) To świetna opcja dla osób znudzonych zwyczajnymi owocami (choć nie wiem jak to możliwe ;)) lub dla dzieci, które tych owoców nie chcą jeść.
Polecam!
Podsumowując (wszystkie smaki):
10/10
Cena - niestety nie wiem
Czy kupię ponownie? - Tak