Nie wyrobię, ja po prostu nie wyrobię! Doszły mi kolejne kartkówki z czego po moich obliczeniach wynika, że mam 3 sprawdziany i kartkówek. Genialnie...
Jak myślicie? Warto sobie zrobić 2 dni przerwy w szkole, opuścić sprawdziany, które mogę zaliczyć w 2 tygodniu i przygotować się bardzo dobrze ( z biologii planuję dostać 5 lub 6) na przedmioty ważne dla mnie? Jestem w kropce!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pamiętacie jak zjechałam
''czekoladowy'' krem z drażetkami z Lidla? Był on z tygodnia Amerykańskiego, a ja głupia kupiłam (aż!) 2 słoiki...no tak, jak Natalia widzi nowość to jej się już nie da przemówić do rozumu. Brać i kropka, bo jak nie to będę tupać nogą. I co? Warto było? W czekoladopodobnym wariancie wyszło bardzo, bardzo marnie, a jak tu? Zapraszam!
Skład: Chyba nie muszę nic pisać? ;P W każdym razie, będę chyba świecić w ciemności.
Wygląd: Uroczy słoiczek, uroczy krem i urocze drażetki. Jestem chyba opóźniona w rozwoju, bo nadal widząc takie rzeczy, ślinię się do nich jak dziecko. Bo przecież to takie urocze, słodkie i kolorowe! Musi być pyszne! A jednak...
Krem po otworzeniu gorzej nabierał się na łyżeczkę. Był bardziej zbity i bardziej ''grudkowy''.
Smak: Zapach powiem Wam szczerze, jest przyjemny i nawet ciekawy. Mleczny aromat, taki trochę podchodzący pod mleko w proszku. Ukrywać nie będę, że wygląda lepiej niż jego czekoladopodobny kolega i chętniej do niego podchodziłam.
Jak już wspomniałam, krem jest bardziej zbity i grudkowy. W sumie mi to szczególnie nie przeszkadza, ale ten cukier...cukier wszędzie! Owszem, czuć mleczno-śmietankowy smak, ale cukier wszystko zabija. To tak, jak do szklanki mleka waniliowego dodać 6 kostek cukru - cukrzyca!
Mojej siostrze smakował, ale ona i ''czekoladowym'' się zachwycała...jej więc nie słucham :D
Drażetki to totalna katastrofa. Czekoladopodobny wyrób w cukrowej otoczce, która jest jeszcze słodsza niż cały krem. Jeśli ktoś oczekuje pysznego, mlecznego kremu z a'la M&M's to jest w błędzie i to dużym. Ta wersja jest bardziej zjadliwa niż krem w wersji ''czekoladowej'', ale nadal to tykająca bomba cukrowa.
Nie polecam!
Podsumowując:
2,5/10
Cena - 6,99 zł Lidl
Czy kupię ponownie? - Absolutnie nie!