Hummus to jedna z moich ulubionych warzywnych past i mogłabym jeść go dosłownie na tony. Osobiście uwielbiam na obiad zjeść sobie właśnie opakowanie hummusu ze świeżymi warzywami i waflami kukurydzianymi, które w połączeniu z tą pastą smakują bosko! W Anglii zajadałam się hummusem z karmelizowaną cebulką i bardzo ubolewam, że tutaj w Polsce nie mamy takiej wersji smakowej :(
Hummus oryginalny to rzecz, która sprawdzi się jako dodatek do wielu dań i często z niego robię sos do makaronu, który mega smakuje w zestawieniu z papryką i czosnkiem :) Tego od Terrasana nie miałam okazji jeszcze jeść, ale dzięki uprzejmości firmy mogłam spróbować ich nowości - hummusu i chrupek, które idealnie sprawdzą się do maczania w tej paście :) Jak wypadł smakowo? Zapraszam do czytania!
Skład:
Wygląd i smak: Do hummusów w słoikach podchodzę z wielką rezerwą, bo nie da się ukryć, że nie smakują one tak dobrze jak te świeże, które znaleźć możemy w sklepowych lodówkach. Jadłam już parę firm i niestety zawsze wypada tak, że nie jest w stanie dorównać temu a'la świeżemu.
Ten tutaj ma wyjątkowo ładny skład i ma dosyć przyjemne makro, które można ładnie wpasować w dzienny bilans. Słoiczek jest bardzo ładny, śmiało można go później wykorzystać na domowe przetwory co jest dla mnie oczywiście ogromnym plusem. Ja z moim tatą i babcią zbieramy słoiki, bo przecież zawsze jakiś się przyda! :D
Po otwarciu tego słoiczka hummus pachniał dosyć dziwnie. Aromat wydawał się niezwykle mdły i taki jakiś mydlany. Konsystencja była super, mega gęsta, ale i za razem kremowa i smarowna. Smak? No niestety porażka...hummus smakował olejem, goryczką od tahini i właściwie nie przypominał hummusu. Brakowało w nim przypraw, ale nawet po moim samodzielnym doprawieniu nie dało się go jeść. Z przykrością musiałam wyrzucić zawartość, ale zmuszać się do jedzenia czegoś niedobrego nie będę. Wielka szkoda, bo przecież produkty Terrasana nigdy dotąd mnie nie zawiodły! No, a jednak ten tutaj hummus to klapa...
Podsumowując:
1/10
Czy kupię ponownie? - Nie